2 lata po wypadku samochodowym, Man in 'Minimally Conscious State’ Suddenly Speaks

Mężczyzna z Włoch, który był w stanie, który lekarze nazywają „minimalnie przytomnym stanem” przez prawie dwa lata, nieoczekiwanie odzyskał pełną świadomość i zdolność mówienia, zgodnie z nowym raportem dotyczącym jego przypadku.

Mężczyzna obudził się po tym, jak podano mu lek normalnie stosowany jako środek uspokajający przed operacjami i innymi procedurami medycznymi, jak wynika z raportu przypadku.

43-letni mężczyzna został przyjęty do szpitala po wypadku samochodowym i był w śpiączce przez 40 dni. Ludzie w śpiączce są całkowicie nieprzytomni – nie mają cykli snu/budzenia i nie reagują na otoczenie w żaden sposób.

Mężczyzna obudził się ze śpiączki, ale pozostał w „minimalnie świadomym stanie”, co oznacza, że chociaż pozostał w dużej mierze niezdolny do komunikacji lub poruszania się, był w stanie dobrowolnie otwierać i zamykać oczy oraz sięgać po przedmioty i dotykać ich. Miał również cykl snu i czuwania.

Kiedy został wypisany ze szpitala 10 miesięcy później, nadal nie mówił ani nie komunikował się z innymi ludźmi, ani nie reagował na proste polecenia proszące go o, na przykład, zamknięcie oczu.

W ciągu następnego roku zdolności poznawcze mężczyzny zaczęły się pogarszać; jego ruchy stały się nienormalnie powolne; i zaczął angażować się w bezcelowe, powtarzające się zachowania, takie jak klaskanie.

Ale wtedy, około dwa lata po wypadku, lekarze mężczyzny chcieli zbadać jego mózg za pomocą tomografii komputerowej. Aby wykonać skan, podali mężczyźnie łagodny środek uspokajający o nazwie midazolam.

Kilka minut później mężczyzna zaczął mówić i wchodzić w interakcje z innymi.

„Rozmawiał przez telefon komórkowy ze swoją ciotką i gratulował bratu, gdy poinformowano go o ukończeniu studiów; rozpoznał drogę prowadzącą do jego domu” – napisali w raporcie badacze, którzy leczyli mężczyznę. Jednak mężczyzna nie pamiętał wypadku, i nie był świadomy sposobu, w jaki wpłynął on na jego zdrowie, napisali.

Jest to pierwsze doniesienie o midazolamie mającym efekt „przebudzenia”, naukowcy powiedzieli.

Jednakże efekt ten osłabł po około dwóch godzinach, a mężczyzna powrócił do poprzedniego stanu, nie reagując na otoczenie, jak wynika z badania.

Aby sprawdzić, czy to rzeczywiście lek spowodował krótkotrwałą poprawę stanu mężczyzny, badacze ponownie podali mu midazolam. Kilka minut po podaniu leku pacjent zaczął wchodzić w interakcje ze swoim bratem i odpowiadał na pytania zadawane mu przez badaczy. Był również w stanie obliczyć proste zadania matematyczne, takie jak 100 minus 7, a także przeczytać i zrozumieć proste zdania, takie jak „Zamknij oczy.”

Tym razem badacze zeskanowali mózg mężczyzny przed, w trakcie i po podaniu midazolamu, i zidentyfikowali miejsca w mózgu, które zostały dotknięte przez lek. Odkryli, że te regiony wcześniej były związane z objawami katatonii, która jest stanem braku reakcji na bodźce, który jest często związany ze schizofrenią.

Co więcej, naukowcy zauważyli, że pacjenci z katatonią zostały zgłoszone do odpowiedzi na midazolam w przeszłości. Objawy występujące u mężczyzny w tym raporcie były podobne do objawów występujących u pacjentów z katatonią, co może oznaczać, że rzeczywiście był on w stanie katatonii i dlatego zareagował na lek, zgodnie z wynikami badania.

Jednakże nie jest całkowicie jasne, czy pacjent rzeczywiście cierpiał na katatonię, czy też jego stan obejmował jedynie pewne objawy katatoniczne, jak napisali badacze.

Mimo że midazolam był skuteczny jako krótkoterminowa metoda leczenia objawów mężczyzny, badacze stwierdzili, że nie mogli mu go nadal podawać. Zazwyczaj lek ten podaje się tylko osobom przebywającym na oddziałach intensywnej terapii, gdzie można je stale monitorować – powiedziała dr Maria Chiara Carboncini, dyrektor medyczny Oddziału Urazów Mózgu w Szpitalu Uniwersyteckim w Pizie na Wydziale Nauk Neurologicznych we Włoszech, która leczyła pacjenta i była współautorką raportu.

Badacze próbowali leczyć mężczyznę innym lekiem o nazwie lorazepam, który należy do tej samej klasy leków co midazolam, ale może być podawany łatwiej, ponieważ pacjent nie musi być stale monitorowany, Carboncini powiedział Live Science.

Jednakże po kilku dniach terapii lorazepamem mężczyzna stał się pobudzony i agresywny. Jego lekarze zmienili go na karbamazepinę, lek stosowany w leczeniu ludzi z padaczką. Ten lek pozwolił mężczyźnie „utrzymać poprawę jego zdolności do interakcji i komunikacji z ludźmi”, powiedział Carboncini.

Badanie zostało opublikowane w listopadowym wydaniu czasopisma Restorative Neurology and Neuroscience.

Śledź Agatę Błaszczak-Boxe na Twitterze. Śledź Live Science @livescience, Facebook & Google+. Originally published on Live Science.

Recent news

{{ articleName }}