Beauty Independent
Od serum przeciw puszeniu się włosów i kremów do golenia po podkłady pod makijaż i kremy nawilżające, silikony pojawiają się w całej gamie kategorii związanych z urodą i pielęgnacją ciała. Wygładzają pasma włosów, matują skórę, pozwalają makijażowi równomiernie się rozprowadzić i pozostać na swoim miejscu, wśród niezliczonych pożądanych cech. U podstaw wszechobecności silikonów leży przekonanie, że są one tanie i ogólnie uważane za bezpieczne dla ludzi, a ich plastyczna konsystencja zapewnia pożądany efekt jedwabistości. To, co sprawia, że silikony są skomplikowane, to fakt, że podobnie jak większość składników stworzonych przez człowieka, nie można ich przypisać do jednego rodzaju. Istnieje wiele ich odmian, a każda z nich ma swoje wady i zalety.
„Z chemicznego punktu widzenia silikony są polimerami składającymi się z naturalnego minerału, jakim jest krzem – czasami nazywany krzemionką – oraz tlenu”, wyjaśnia Bryan Barron, dyrektor ds. badań nad pielęgnacją skóry w Paula’s Choice. „Wszystkie silikony mają naturalne pochodzenie, ale proces, w którym powstają składniki silikonowe stosowane w kosmetykach jest syntetyczny.”
Istnieją setki rodzajów silikonów, ale dwa główne rodzaje stosowane w produktach kosmetycznych to silikony cykliczne i liniowe. Cykliczne silikony, szczegóły Mia Davis, dyrektor misji dla Clean Beauty Retailer Credo, składają się z cyclotetrasiloxane (D4), cyclopentasiloxane (D5), cyclohexasiloxane (D6) i cyclomethicone. „Dane wskazują, że niektóre z tych substancji chemicznych mogą mieć wpływ na reprodukcję, toksyczność rozwojową i/lub zaburzenia endokrynologiczne” – mówi. Z tego powodu Credo umieściło je ostatnio na swojej Brudnej Liście składników zakazanych, co oznacza, że marki zaopatrywane w sklepach Credo mają zakaz stosowania cyklicznych silikonów w swoich formułach.
Z drugiej strony, wykazano, że silikony liniowe – dimetikon jest kluczowym przykładem w przemyśle kosmetycznym – pomagają poprawić teksturę skóry, wypełnić zmarszczki i odżywić włosy bez obaw związanych z silikonami cyklicznymi, mówi Davis. „Jest mało prawdopodobne, aby te duże, stabilne cząsteczki stanowiły zagrożenie dla zdrowia użytkowników kosmetyków” – wyjaśnia. Credo dopuszcza produkty z liniowymi silikonami, ale Davis podkreśla, że detalista będzie monitorował pojawiające się dane na temat ich wpływu na zdrowie i środowisko (więcej na ten temat później).
Skąd bierze się ten silikonowy szum? Według Barrona, można to wywnioskować z błędnego twierdzenia, że silikony powodują łuszczenie się skóry. „Silikony są uważane za przepuszczające powietrze, co oznacza, że nie duszą skóry”, mówi, podkreślając: „Nie ma ani jednego dowodu na to, że silikony zatykają pory lub w jakikolwiek sposób wywołują lub pogarszają trądzik.”
Sejal Shah, dermatolog z Nowego Jorku i założyciel Smarter Skin Dermatology, popiera Barrona, mówiąc: „Silikon nie jest komedogenny, a powodem, dla którego znajduje się na powierzchni skóry jest to, że jego cząsteczka jest zbyt duża, aby mogła zostać wchłonięta przez skórę, a tym samym dostać się do porów. Bariera, którą tworzy silikon nie dusi skóry, ale jest oddychająca i pozwala na swobodne przenikanie tlenu. Zapobiega jednak utracie wody, co jest ważne dla ochrony bariery ochronnej skóry i utrzymania jej nawilżenia.”
Silikony liniowe nie są całkowicie bezpieczne. Być może najbardziej rażącym problemem jest ich możliwy wpływ na środowisko. „Silikony nie ulegają biodegradacji. Spływają do naszych kanalizacji i oceanów, gromadząc się w organizmach dzikich zwierząt” – mówi Kirsten Thomas, założycielka bezsilikonowej marki Ayr Skin Care. Barron mówi: „Badania wykazały, że niektóre silikony stosunkowo szybko rozkładają się w środowisku na swoje podstawowe składniki. Inne badania wykazały, że kumulują się one w czasie, ale nie wiemy na pewno, jakie ryzyko, jeśli w ogóle, stanowi taka kumulacja.”
Odwróceni od silikonu uważają, że jest to tak zwany składnik wypełniający lub składnik, który nie przynosi korzyści skórze. Thomas twierdzi, że silikony stały się „uzależnieniem” dla producentów kosmetyków do pielęgnacji skóry i makijażu ze względu na ich przyjemny zmysłowy wygląd i pomoc w aplikacji. „Oferują one tymczasowe rozwiązanie, przypominające nakładanie na powierzchnię plastikowego winylu” – mówi. Nigdzie argument Thomasa nie jest tak oczywisty, jak w przypadku produktów do gruntowania i rozjaśniania. Polegają one na silikonie, który zapewnia długotrwałe działanie oraz maskuje szczeliny i nierówności na skórze, nadając jej nieskazitelny wygląd.
„Silikony przepuszczają powietrze, co oznacza, że nie duszą skóry… Nie ma najmniejszego dowodu na to, że silikony zatykają pory lub w jakikolwiek sposób wywołują lub pogarszają trądzik.”
W kategorii pielęgnacji włosów, gdzie silikony są powszechne, pojawiła się podobna krytyka. „Silikon jako składnik nie rozwiązuje problemów, ale raczej je stwarza” – mówi Garrett Markenson, stylista fryzur i właściciel marki Reverie zajmującej się czystą pielęgnacją włosów. „Łatwo jest uzależnić się od silikonu w produktach do włosów, ponieważ spełniają one swoją rolę. Jednak, gdy włosy są pokryte silikonami, stają się suche i matowe.” Markenson wierzył, że możliwe jest osiągnięcie efektu wygładzenia bez pochodnych silikonu. Charakterystyczny produkt wygładzający Reverie, Milk, nie zawiera silikonów i jest przeznaczony do pielęgnacji włosów, jednocześnie zwalczając ich puszenie się.
Barron nie zgadza się z opinią, że silikony są tanimi wypełniaczami. „Choć nie są one bioaktywne jak peptydy czy retinol, silikony nie są pozbawione funkcji,” oświadcza. „W zależności od rodzaju lub mieszanki silikonów, mogą one nawilżać, zapobiegać utracie wody przez skórę, a nawet dostarczać korzystnych składników, takich jak przeciwutleniacze.”
Koszt silikonów waha się znacząco, mówi Barron, w zależności od ich klasy, rodzaju i produkcji. Barron mówi: „Prostsze silikony, takie jak dimetikon i trimetikon fenylowy są tańsze, ale elastomery silikonowe, takie jak polisilikon-11 i krosspolimer dimetikonowo-winylodimetonowy są znacznie droższe”. Gatunek silikonu, kontynuuje, ma bezpośredni związek z niepożądanymi rezultatami, takimi jak gromadzenie się produktu. Zazwyczaj jednak Barron zauważa, że silikony są zbyt ciężkie dla cienkich włosów, co sprawia, że nie pasują do osób z cienkimi pasmami.
Uwaga poświęcona reperkusjom silikonów dla środowiska oraz przekonanie w kategorii „green beauty”, że istnieją inne sposoby na uzyskanie pożądanego poślizgu, doprowadziły do rozkwitu marek i laboratoriów badających syntetyczne i naturalne alternatywy. Jeśli chodzi o kosmetyki naturalne, Davis wskazuje na oleje roślinne, takie jak ze słodkich migdałów i awokado, jako najczystsze obecnie alternatywy. Markenson dodaje Mleku pochodzący z grzybów sukcynamid chitozanu, aby zapewnić jedwabistość, a także olej z nasion pracaxi i proteiny ze słodkich migdałów, aby nadać włosom połysk i kontrolę nad puszeniem się.
Thomas koncentruje się na krzemionce pochodzenia roślinnego z bambusa olbrzymiego w przypadku Ayr. „Zawiera ona ponad 70% naturalnej krzemionki i jest zasobem odnawialnym” – mówi. „Używamy jej w stanie sfermentowanym, co dodaje również korzyści probiotyczne”. Davis wyróżnia LexFeel Natural firmy Inolex, w 100% naturalną, zrównoważoną i biodegradowalną specjalistyczną mieszankę emolientów pochodzących z oleju rycynowego, która naśladuje działanie silikonów.
Po stronie syntetycznej Barron zwraca uwagę na triheptanoinę z izoparafiną C13-C16, izododekan, diheptanian glikolu neopentylowego, poliester-7, uwodorniony poliizobuten, oleinian poliglicerolu-4 i mirystynian eteru benzylowego PPG-3 jako niedawno wprowadzone alternatywy silikonowe, obiecujące zastosowanie w zaawansowanych formułach bez silikonów.
Zastępcze substancje mają oczywiście swoje zalety. „Istnieje wiele alternatywnych silikonów, a każdego dnia badane są kolejne”, mówi Barron, „ale problem, według każdego chemika kosmetycznego i dostawcy składników, z którym rozmawiałam, polega na tym, że nie udało nam się jeszcze znaleźć odpowiednika większości silikonów. Zbliżamy się do tego, ale wielu chemików ubolewa nad faktem, że silikony są coraz częściej odrzucane do stosowania w kosmetykach.”
„Silikony nie ulegają biodegradacji. Zmywają się do naszych kanalizacji i oceanów, gromadząc się wewnątrz dzikich zwierząt.”
Jeśli chodzi o pytanie, czy silikony są dobre czy złe, krótka odpowiedź brzmi, że zależy to od atrybutów, które są ważne dla konsumentów. Podczas gdy nie ma udowodnionych konsekwencji zdrowotnych, wyniki środowiskowe są najważniejsze dla rosnącej grupy konsumentów, podczas gdy inni wolą zwrócić się ku naturalnym alternatywom ze względu na preferencje dla produktów naturalnych. Jeszcze inni będą trzymać się silikonowych podkładów rozmywających bez względu na wszystko.
Firmy kosmetyczne wydają się być coraz bardziej przekonani, że silikony mogą być kłopotliwe dla biznesu. Oni decydują się zbadać silikonowe alternatywy, nie dlatego, że znaleźli bezpieczniejsze, bardziej zrównoważone opcje, mówi Davis, ale dlatego, że chcą zastąpić składnik ze złym rapem, uzasadnione lub nie, ze składnikiem konsumenci wiedzą mniej o. Zastępstwo to nie było przedmiotem takiej kontroli jak silikony, a zatem nie spowoduje natychmiastowej reakcji zwrotnej.
W mediach społecznościowych i na stronach internetowych Thomas sugeruje, że konsumenci otrzymują jedynie półprawdy. „Nie znam nikogo, kto miałby cierpliwość, aby nauczyć się chemii stojącej za większością składników, z którymi mamy do czynienia w procesie formułowania”, mówi. „Łatwiej jest nazwać je 'złymi’, nie dowiadując się dokładnie, dlaczego są dobre i złe.”
Dla Barrona jest to śliski stok. „Obawiam się, że demonizacja silikonów na tym się nie skończy. Kiedy silikony zostaną uznane za problem przez większość konsumentów, grupy lobbystyczne przejdą do innych syntetycznych składników, błędnie interpretując lub wprowadzając w błąd badania, które według nich czynią te składniki niebezpiecznymi” – mówi. „Obawiam się, że w przyszłości będziemy mieć coraz mniej wiarygodnych składników syntetycznych i, jak na ironię, będziemy coraz mniej wiedzieć o bezpieczeństwie i stabilności produktów kosmetycznych.
Key Takeaways
- W ciągu ostatniej dekady wzrosła koncentracja na silikonach w produktach kosmetycznych, a konsumenci zakwestionowali ten składnik z wielu powodów, od problematycznych rezultatów kosmetycznych po konsekwencje dla planety.
- Poparte głównie niepotwierdzonymi doniesieniami od konsumentów na temat wyprysków i gromadzenia się produktu, a także obawami o ich wpływ na środowisko, wiele marek kosmetycznych poszukuje silikonowych alternatyw, próbując zdystansować się od tego okrytego złą sławą składnika.
- Wykazano, że niektóre silikony są szkodliwe dla środowiska ze względu na ich niezdolność do całkowitej biodegradacji. Marki i sprzedawcy detaliczni ściśle monitorują i dostosowują produkty, aby uwzględnić te obawy.
- Istnieją zarówno naturalne, jak i syntetyczne alternatywy silikonowe, a nowe są stale tworzone. Jednak twórcy kosmetyków uważają, że nie są one w stanie zapewnić takich samych korzyści jak tradycyjne silikony.
- Niektórzy specjaliści z branży kosmetycznej obawiają się, że demonizowanie całej kategorii składników może wywołać kontrowersje wokół składników syntetycznych i doprowadzić do potencjalnych problemów z formułą i bezpieczeństwem.