Ben Stiller Talks Final Days With Dad Jerry Before His Death

Ben Stiller zastanawia się nad swoim czasem spędzonym z ojcem, zmarłym Jerrym Stillerem, i piętrową karierą komika. W nowym wywiadzie dla The New Yorker, 54-letni aktor dzieli się szczegółami na temat swoich ostatnich dni z ojcem, który zmarł wcześniej w tym miesiącu w wieku 92 lat.

„Moja siostra i ja byliśmy w stanie być z nim”, mówi Ben o sobie i swojej siostrze, Amy Stiller. „I właśnie dzięki temu, że nie chorował na koronawirus, a był chory od jakiegoś czasu, mogliśmy być z nim, za co jestem bardzo, bardzo wdzięczny.”

Notując, że Jerry „zwalniał” w swoich ostatnich dniach, Ben dodał, że jedna rzecz pozostała niezmienna.

„Ostatni tydzień lub dwa były dla niego trudniejsze. Ale odszedł spokojnie, a poczucie humoru miał na pewno do samego końca” – mówi Ben. „Waham się, czy nazwać to poczuciem humoru. Był po prostu zabawny i zawsze był sobą. Miał prawie dziewięćdziesiąt trzy lata i myślę, że jego ciało było jakby w tym punkcie, w którym nadszedł czas.”

Ukochana żona i wieloletnia współpracownica Jerry’ego, Anne Meara, zmarła na początku 2019 roku, a Ben zastanawiał się nad dorastaniem w rodzinie wykonawców.

Jerry Stiller i Anne Meara
Walter McBride/Corbis via Getty Images

„Prawie nigdy nie siadaliśmy do wspólnego obiadu jako rodzina. Ale przy okazji myślę, że byliśmy całkiem bliską rodziną” – mówi. „I to po prostu nie była twoja typowa, tradycyjna konfiguracja.”

Ben dodał, że jego ojciec zawsze wspierał jego kreatywne ambicje od najmłodszych lat.

„Mój pierwszy instynkt, kiedy miałem osiem, dziewięć, dziesięć lat, był taki, że wiedziałem, że kocham filmy i że chcę być reżyserem. Mój tata bardzo mnie w tym wspierał” – wspomina. „Kupił kamerę Super 8, sprzęt do montażu i grał w filmach, które robiłem. Po prostu był tam, cały czas, dla tego.”

Jeśli chodzi o rywalizację między nimi, Ben powiedział, że nigdy jej nie było.

„Mój tata jest taki zabawny. Nigdy, przenigdy nie myślałem, że jestem zabawny jak mój tata. Albo tak zabawny jak mój tata” – przyznaje gwiazda „Poznaj rodziców”. „Nigdy tak naprawdę nie czułem konkurencji, ponieważ przegrałbym, ręce w dół.”

Jerry jest prawdopodobnie najlepiej pamiętany za granie gorącogłowego Franka Costanzy, ojca George’a Costanzy w Seinfeld. Ben powiedział, że początki postaci wzięły się z tego, że Jerry „nie starał się być zabawny”, ale raczej „wkładał w to wszystko”.

'Seinfeld'
Margaret Norton/NBCU Photo Bank/NBCUniversal via Getty Images via Getty Images

„A jednak, oczywiście, wyszło to tak zabawne, ponieważ on po prostu wkładał w to wszystko. I to było po prostu jak amalgamat tego, kim był, jako osoba” – mówi.

Zauważył, że rabin na pogrzebie jego ojca nawet wspomniał o tej postaci przed nabożeństwem.

„A ja powiedziałem, 'On nigdy nie podniósł na mnie głosu, nigdy, jako dziecko. Nigdy. Więc oglądam to i śmieję się, bo jestem jak, 'Kim jest ta osoba?’ Bo to naprawdę nie był on, ale myślę, że uwalniał coś, co moim zdaniem było tłumione w jego prawdziwym życiu” – dodaje Ben.

Aby dowiedzieć się więcej o śmierci Jerry’ego, obejrzyjcie poniższy klip:

RELATED CONTENT: