Brian Wilson, Mike Love and Surviving Beach Boys Put Bad Blood Aside for Rare Interview
Było to pierwsze publiczne wystąpienie grupy od czasu trasy koncertowej Beach Boys z okazji 50-lecia, która zakończyła się smutnym końcem po ostatniej londyńskiej randce, kiedy Love odszedł, aby poprowadzić swoją nową konfigurację zespołu bez Wilsona, Marksa i Jardine’a. Był to ostatni epizod w 50-letnim dramacie zespołu, Love przekonywał w liście, by „dać sobie spokój na rok”, co tylko zaogniło sytuację pozostałych członków-założycieli i fanów. Lata mijały i mijały bez kolejnego koncertu reunion. „Jestem rozczarowany i nie mogę zrozumieć, dlaczego on nie chce koncertować z Alem, Davidem i mną”, powiedział Brian w oświadczeniu po zakończeniu trasy. „Jesteśmy tam, mając tak wiele zabawy. W końcu jesteśmy prawdziwymi Beach Boys.”
Popularne na Rolling Stone
Ale właśnie wtedy, gdy wydaje się, że historia Beach Boys jest w końcu zakończona na dobre, znajdują sposób, aby ponownie połączyć się po raz kolejny, nawet jeśli tylko na godzinę promocji. Na Capitolu nie było żadnych oznak napięcia, nawet z wizualnym rozdzieleniem trwających frakcji członków zespołu, z Love, Marksem i Johnstonem w pasujących klasycznych koszulach w paski, podczas gdy Wilson i Jardine byli ubrani swobodnie. Co najważniejsze, nie było żadnych ogłoszeń dotyczących dalszej współpracy w poniedziałek, ale Love powiedział Rolling Stone po: „Nigdy nie mówię nigdy.”
Wieczór był długi na znanej historii pierwszej dekady Beach Boys z hitami i przełomowymi albumami, ale było kilka momentów, w których członkowie zespołu czerpali szczególną radość z dzielenia się tą historią i kilkoma żartami. Oto pięć najlepszych momentów z wieczoru:
Marks the Spot
Wcześniej Reiner zapytał gitarzystę Marksa, który pierwotnie był w zespole w latach 1962-63, jak znalazł się w grupie. „Przeprowadziłem się na drugą stronę ulicy od Dennisa, Carla i Briana Wilsonów, kiedy miałem około siedmiu lat”, powiedział Marks.
Reiner odpowiedział: „So, location, location, location, is what I’m hearing from you.”
„Dokładnie. Byłam jedynaczką i spędzałam tam cały czas” – dodała Marks. „Pewnego dnia Brian postanowił, że Carl i ja … zagramy na 'Surfer Girl’.”
Przegapiona szansa Beatlesów
Kobieta wstała, aby zapytać, czy byli jacyś współpracownicy, których Beach Boys żałują, że nigdy nie wystąpili. „Wiem: Beatlesi,” powiedział Jardine. „Myślałem, że będziemy. John i George przyszli do mojego pokoju hotelowego w Londynie, jeszcze w latach sześćdziesiątych. Byliśmy w drodze na koncert w Paryżu. Myślałem, że będą ze mną dyskutować o muzyce – myślałem, że coś zrobimy. W rzeczywistości nauczyli mnie medytacji transcendentalnej.”
„So you got that going for you,” said Reiner.
Od lewej: Brian Wilson, Al Jardine, Mike Love, David Marks i Bruce Johnston ostatniej nocy
Richard Shotwell/Invision/AP
Not Surfin’
Kiedy starszy fan płci męskiej wstał, aby zadać pytanie, Reiner szybko przerwał: „Wygląda na to, że jesteś gotowy do pójścia na surfing właśnie teraz. Dlaczego każdy ma na sobie hawajską koszulę? Czy robimy 'Kokomo’ później?”
Następnie pojawiły się nieuniknione pytania o członków zespołu i ich umiejętności surfingowe. Zmarły perkusista Dennis Wilson był słynnym jedynym prawdziwym surferem zespołu.
„Przypominam sobie, że Al miał deskę surfingową,” zaoferował Love. „Ale śpiewamy o tym o wiele lepiej niż faktycznie to robiliśmy.”
Siedząc obok Love’a, Marks dodał: „Kto lubi mieć twarz wbitą w dno oceanu?”
Reiner zapytał: „David, czy jesteś Żydem?”
„Uh, tak, jestem … niechętny wodzie? Oryginalny tekst jest 'Surfin’ Sephardic,” powiedział do śmiechu. „Jestem właściwie głównie Włochem. Dennis zabrał mnie też na surfing, ale nie byłem w tym zbyt dobry. Były tam dziewczyny, więc kontynuowałem.”
Brian Shares Songwriting Secrets
Poproszony przez Reinera o opisanie swojego procesu pisania, Wilson powiedział, że siedzi przy pianinie godzinami. „Będę grał akordy, i grał, grał, grał i grał bez końca, i nagle przychodzi melodia”, wyjaśnił Wilson.
Dodał Love: „Jedną z rzeczy w muzyce Beach Boys – i prawdopodobnie dlatego, że Brian jest Gemini – jest to, że wszystko jest inne od poprzedniego. To nie jest po prostu kopia poprzedniego singla. Na tym polegało piękno katalogu Beach Boys – na różnorodności: różni wokaliści, różne tempa, różne klucze, różne aranżacje i progresje akordów. Nikt nie był bardziej mistrzowski w progresjach akordów niż Brian – i harmoniach. Byliśmy studentami Four Freshman. Są dość złożone, ale zmieszaliśmy je z rockowym & rollem.”
They’re Still in Harmony
W połowie sesji z tłumem podzielono się nową, orkiestrową wersją „Good Vibrations”. Jak tylko harmonie się włączyły, Jardine błysnął kciukiem w górę, a Love podniósł znak pokoju.
Johnston zamachnął się mikrofonem jak pałeczką i poprowadził fanów do wspólnego śpiewania, „Kiedy po raz pierwszy to usłyszałem,” powiedział Johnston o oryginalnym singlu z 1966 roku, „Wiedziałem, że albo to będzie numer jeden, albo nasza kariera jest skończona.”
Wykonawca: Jardine.