Co wyniosłem z miesiąca na diecie mięsożerców

„Tylko 30 dni”, szepnąłem do siebie. „To tylko 30 dni.”
Ta spontaniczna przemowa dopingująca wydarzyła się w domu moich rodziców 1 września, w dniu otwarcia mojego miesięcznego planu obrócenia żywieniowej ortodoksji na głowie. Po raz trzeci w ciągu ledwie godziny, pędziłem z pilnością olimpijczyka do najbliższej łazienki. Nie oddawałem moczu.
Tego ranka rozpocząłem dietetyczną misję jedzenia wyłącznie mięsa przez 30 dni. Późnym popołudniem, po tym jak wraz z żoną przyjechaliśmy z wizytą do moich rodziców, uderzył we mnie mój pierwszy posiłek. Wspierałem się na toalecie w stanie niedowierzania – po pierwsze, co jedno śniadanie ze stekiem robiło z moim ciałem, a po drugie, na moją matkę za to, że nie odkryła zalet dwuwarstwowego papieru toaletowego.
Początkowo usłyszałem o diecie mięsożerców pod koniec 2017 roku, kiedy Shawn Baker był gościem popularnego podcastu Joe Rogana. Przez dwa lata 52-letni podnoszący ciężary i wyszkolony chirurg ortopeda zjadał średnio cztery funty mięsa każdego dnia. Żadnych owoców, warzyw, chleba ani cukru, choć jajka i ryby były uczciwą grą. „Gdybyś zapytał mnie dwa lata temu, powiedziałbym: 'To jest kurwa szalone'”, powiedział Baker Roganowi, wyjaśniając swoje codzienne menu. „Zrobiłem to przez miesiąc i pomyślałem: Człowieku, czuję się całkiem nieźle.”
Od tego czasu kultowe podążanie za nim nadało Bakerowi miano nieoficjalnego Króla Mięsożerców. Mężczyźni i kobiety w różnym wieku kontaktują się z nim, aby podzielić się swoimi dietetycznymi przemianami: jest wśród nich wegańska matka trójki dzieci, której zdjęcia przed i po Baker zamieścił w sieci, a także szczupła kulturystka amatorka, która zrzuciła 210 funtów po przejściu na dietę mięsożerców. Dla swoich prawie 60 000 zwolenników na Instagramie, Baker rutynowo zamieszcza historie sukcesów ludzi, którzy przyjęli białko zwierzęce i znaleźli żywieniową nirwanę. „Jestem 98% mięsożercą od maja 2018 r. Jestem teraz w dół 42lbs,” jedna kobieta zamieściła na początku listopada. „Mój stan zapalny jest całkiem zniknął. Mój mózg jest z powrotem. Moja energia powraca. Właśnie kupiłem moje pierwsze dżinsy w rozmiarze 6 od czasu, gdy miałem 20 lat. Nie ćwiczyłam ani razu.”
Podczas gdy Baker jest postrzegany jako główny ewangelista diety mięsnej, w sieci powstała prężna społeczność innych mięsożerców. Na Facebooku jest ponad 25 000 członków grupy World Carnivore Tribe. Około 125 początkujących i długoletnich dietetyków podzieliło się swoimi historiami na stronie MeatHeals.com, którą prowadzi Baker. A proste wyszukiwanie #MeatHeals na Instagramie daje około 50 000 postów. Dwóch innych wysoko postawionych wyznawców tego stylu życia to kanadyjski psycholog Jordan Peterson i jego córka Mikhaila Peterson, która przypisuje mięsożerności wysłanie jej ciężkiego artretyzmu, depresji, zmęczenia i swędzącej skóry w stan remisji. Baker i jego zwolennicy twierdzą również, że dieta poprawia sen, eliminuje bóle stawów, zwiększa energię, zmniejsza wagę i podnosi libido. „Nie mam zamiaru mówić, że już nigdy nie będę jadł nic innego do końca życia”, powiedział mi Baker we wrześniu. „Ale dopóki czuję się dobrze i dobrze sobie radzę, nie chcę jeść nic innego”
To wszystko brzmiało wspaniale. Ale czy to zadziała w moim przypadku? Musiałem się o tym przekonać. Słuchając Bakera, nie mogłem przestać myśleć o moich własnych złych nawykach żywieniowych, które przynajmniej częściowo wynikają z frenetycznej natury mojej pracy jako freelancera. Wśród moich podstawowych produktów są: pizza, burrito, hamburgery i kawa – czasami nawet pięć filiżanek dziennie. Mam szczęście, że zostałem pobłogosławiony przez genetykę: Jestem 125-funtowym ektomorfikiem z szybkim metabolizmem, ale gdy zbliżyłem się do trzydziestki, zauważyłem, że mam mniej energii.

Podczas gdy Baker jest ogólnie postrzegany jako główny ewangelista diety mięsnej, powstała solidna internetowa społeczność innych mięsożerców.

Zdrowi specjaliści mają wiele zastrzeżeń do diety – zarówno do tego, co pomija (witaminy, błonnik), jak i do rosnącego ryzyka długoterminowych chorób, które mogą wynikać z nadmiernego spożycia czerwonego mięsa. Istnieje również fakt, że twierdzenia Bakera i jego zwolenników są głównie anegdotyczne.

Jednak chciałem coś zmienić, więc kupiłem 40 funtów steku. Nie będąc wytrawnym mięsożercą, po prostu załadowałem do koszyka to, co wydawało mi się wystarczające na miesiąc. Mając w ręku mięso o wartości 170 dolarów, rozpocząłem moją 30-dniową podróż od śniadania ze stekiem i jajkami. Czułem się dobrze: pełny, ale nie nadęty, najedzony, ale nie zaspany. A potem przyszła biegunka.

Baker odkrył dietę mięsożerców w 2016 roku, niedługo po tym, jak zaczął zauważać efekty wieku średniego. Zawsze był wielkim ciężarowcem, bijąc rekordy w podnoszeniu ciężarów o wadze 772 funtów i wygrywając konkursy oparte na wyczynach siłowych, w tym Highland Games 2010 w Kolorado, gdzie rzucił widły zaczepione o 16-funtowy worek słomy 34 stopy w powietrze. Silny mężczyzna z grubym karkiem i kwadratową szczęką, zazwyczaj w koszulce z daszkiem, wygląda na bardzo zdrowego.

W wieku 45 lat Baker znalazł się na siłowni na maksymalnym poziomie. Mimo że jest profesjonalistą w dziedzinie medycyny – ukończył rezydenturę z chirurgii ortopedycznej na Uniwersytecie Teksańskim w 2006 roku – nie wiedział, jak ograniczyć wysokie ciśnienie krwi i kontrolować wagę. Zaczął więc eksperymentować z dietą. Najpierw przeszedł na paleo, spożywając tylko mięso i produkty, a następnie na dietę low-carb. Następnie wypróbował wysokotłuszczową dietę ketogeniczną. Do tego momentu stracił 50 funtów, ale nadal czuł się ociężały. Po zapoznaniu się z różnymi dietami w Internecie, odkrył Vince’a Girondę, kulturystę z lat 50-tych i 60-tych, który był zwolennikiem ciekawego podejścia: stek i jajka z minimalną ilością węglowodanów. Baker był oczarowany, a dieta Girondy stała się dla niego bramą do pełnego mięsożerstwa.
„Czułem się najlepiej, kiedy jadłem tylko stek i jajka” – powiedział Baker podczas rozmowy wideo we wrześniu. Kiedy rozmawiałem z nim przez Skype’a, był ożywiony, zaangażowany i bardzo otwarty na rozmowę o tym, jak bardzo mięsożerność zmieniła jego życie. „Potem natknąłem się na ludzi, którzy od dawna stosowali dietę mięsożerców” – powiedział. Należało do nich Joe i Charlene Andersen, małżeństwo jakby wyjęte ze stron magazynu fitness, które twierdziło, że przez prawie 20 lat żyło na diecie opartej na steku z żebra i wodzie źródlanej. (Oni odmówili komentarza do tej historii.)
W 2016 roku, Baker próbował diety mięsożerców na tydzień, potem dwa tygodnie, potem miesiąc. Z ciekawości wrócił do swojej diety ketogenicznej, która zawierała zieleninę i nabiał, ale nie czuł się tak dobrze. „To było jak, i tak naprawdę nie cieszę się całą tą sałatką. To była zasadniczo różnica. To nie smakowało mi tak dobrze”, powiedział. Począwszy od 2017 roku, wrócił do diety całkowicie mięsnej na dobre.
Entuzjazm Bakera dla diety wkrótce rozprzestrzenił się poza jego własne życie. Podczas pracy jako chirurg ortopeda w Nowym Meksyku, zaczął omawiać dietę z pacjentami cierpiącymi na zapalenie kości i stawów oraz inne schorzenia. „W zasadzie praktykowałem medycynę stylu życia, zamiast zajmować się wyłącznie chirurgią” – powiedział mi. Nastąpił spór ze szpitalem, a w 2017 roku Baker został zmuszony do oddania swojej licencji medycznej w oczekiwaniu na niezależną ocenę, która nastąpiła pod koniec 2017 roku. „Ocena powiedziała, że nie ma ze mną nic złego. Jestem całkowicie kompetentny, aby praktykować medycynę” – powiedział. Obecnie mieszka w Kalifornii i spodziewa się, że jego licencja medyczna zostanie przywrócona w lutym.

To było w tym czasie, że Baker stał się znany jako Carnivore King, coś, powiedział, że stało się stopniowo po tym, jak dołączył do Instagrama na początku 2017 roku. „To było organiczne i spontaniczne. Po prostu zacząłem opowiadać moją historię, a ludzie się nią zainteresowali” – powiedział. Baker wspierał się finansowo, oferując konsultacje dietetyczne online po 190 dolarów za sztukę, sprzedając koszulki i robiąc okazjonalne wystąpienia publiczne. (On również próbował swoich sił w pisaniu: jego książka kucharska, The Carnivore Diet, zostanie opublikowana w kwietniu.)

Podczas gdy Baker jest szczęśliwym konwertytą, nie jest gorliwcem. On nie pcha wszystko-mięso dieta na swoich trzech dzieci, na przykład, on pozwala im jeść owoce i nabiał, ale bardzo mało przetworzonego cukru. Kiedy rozmawiałem z Bakerem we wrześniu, był on na diecie mięsożerców przez ponad 18 kolejnych miesięcy. Lubi tłuste kawałki steków, takie jak rib eye, ale dodaje do nich jajka, bekon, kurczaka, łososia i krewetki. Co jakiś czas dorzuca kawałek sera. Większość jego diety to wołowina, ale jeśli jest to mięso, to je zje. Normalnie ludzie spożywają około 100 gramów białka dziennie. Na diecie takiej jak Bakera, liczba ta wzrasta do prawie 500 gramów, lekceważąc rodzaj wytycznych żywieniowych grup, takich jak Academy of Nutrition and Dietetics polecam.
„Jest wiele osób, które zarabiają na życie, czyniąc żywienie skomplikowane,” Baker powiedział mi. „Kiedy mówię: 'Po prostu zjedz cholerny stek i będzie dobrze’, to obraża wielu ludzi.”

Jedzenie cholernego steku brzmiało wystarczająco prosto. Ale przed rozpoczęciem mojego mięsnego obżarstwa, zapytałem Bakera, czy ma dla mnie jakieś rady. „Zlikwiduj te zachcianki związane z węglowodanami i cukrem”, powiedział. „Chodzi o to, aby zmienić swój związek z jedzeniem”. Żadnych warzyw, żadnych owoców, żadnego chleba, żadnych słodzików, żadnego mleka i żadnego piwa. Piłem whiskey i czerwone wino, ale tylko w małych ilościach, zgodnie z zaleceniami Bakera. Ogólną zasadą, biorąc pod uwagę moją wagę, było jedzenie około dwóch funtów mięsa dziennie. Jadłem głównie steki, ale także kurczaka, łososia i mostek. Moja żona, weteranka CrossFit, nie jest wielką fanką steków, ale lubi łososia, szponder i kurczaka, więc przyrządzałem kilka steków z kurczakiem lub rybą. (Na szczęście dla nas, nasz dom ma dwie łazienki.) Jako przekąski jadłem batony proteinowe z dziczyzny i kurczaka. Według Bakera, czerwone mięso jest preferowane przez mięsożerców: w końcu tłuste żeberka są bardziej aromatyczne niż mdły kurczak.
Każdego dnia sprawdzałam swoją wagę, ciśnienie krwi i poziom glukozy na czczo – ilość cukru w organizmie – za pomocą glukometru. Ważyłam też mięso, które zjadłam i liczyłam szklanki wody i filiżanki kawy, które wypiłam. (Jeśli interesuje cię wersja TL;DR, sprawdź ten arkusz kalkulacyjny mojej wrześniowej diety. Tak, zawiera kolumnę dla wypróżnień.)
Jak wiele diet, najtrudniejszą częścią jest trzymanie się go, gdy nie jesteś w pobliżu własnej kuchni. Z dala od podróży sprawozdawczej na początku miesiąca, znalazłem się siedząc w przydrożnym pokoju motelowym, używając plastikowego widelca, aby wybrać białko z dziesięciocalowej kanapki ze stekiem. Początkowo pragnienie, by oszukiwać, było silne. Dieta składająca się z mięsa i jajek szybko się nudzi.

Wyjazd na wycieczkę sprawozdawczą na początku miesiąca, znalazłem się siedząc w przydrożnym pokoju motelowym, używając plastikowego widelca, aby wybrać białko z dziesięciocalowej kanapki ze stekiem.

Ale po tygodniu byłem całkiem dobrze zaaklimatyzowany i ciesząc się satysfakcjonującą mieszanką chuck, strip, i rib eye steak. Moje jelita też grały ładnie; nie było już chodzenia do toalety. Zauważyłem, że lepiej sypiam i czułem się mniej ospały każdego ranka i bardziej energiczny po południu, co zwykle ma miejsce, gdy nalewam sobie trzecią lub czwartą filiżankę kawy. Przez większość miesiąca piłem tylko dwie filiżanki dziennie, nie starając się celowo ograniczać. I chociaż straciłem kilka kilogramów – w wyniku zmiany zawartości wody w moim organizmie, kiedy przyzwyczaiłem się do diety bez węglowodanów – nigdy nie czułem głodu. Na siłowni, wkrótce z łatwością wycisnąłem 130 funtów. (Hej, to dużo jak na mnie.) Moje zachcianki na inne pokarmy ustąpiły. Rozsadzenie mojej diety zmusiło mnie do skupienia się na tym, jak przygotowywane są moje posiłki, ile jem i czy czuję się po nich odżywiony czy wzdęty. Po raz pierwszy zaczęłam dbać o to, co wkładam do swojego ciała. Naprawdę czułam się dobrze.
A potem przyszła świeża nawałnica biegunki.
Szczerze mówiąc, zaskoczyło mnie to. Czytałem artykuły przed rozpoczęciem diety, w których odnotowano zaparcia jako główny problem związany z życiem mięsożerców. Wydawało się, że to ma sens: nie dostajesz żadnego błonnika. Ale kiedy zacząłem szukać odpowiedzi i możliwego leczenia, natknąłem się na wielu mięsożerców, którzy wspominali o biegunce. W wywiadzie, który przeprowadziła w podcaście Rogana w sierpniu, Mikhaila Peterson powiedziała, że jej wzdęcia i biegunka utrzymywały się przez kilka tygodni, zanim się rozwiązały.
Powód ma związek z tym, jak ciało wchłania i trawi tłuszcz, według Teresy Fung, profesora żywienia na Uniwersytecie Simmons w Bostonie. Glukoza jest preferowanym paliwem organizmu, ale w przypadku braku węglowodanów bogatych w glukozę, zwraca się do tłustości mięsa dla energii. Zazwyczaj, gdy tłuszcz trafia do jelita cienkiego, cząsteczki sygnałowe nakazują trzustce wydzielanie lipazy, enzymu trawiącego tłuszcz. Organizm zazwyczaj produkuje wystarczającą ilość enzymu, aby przetworzyć tłuszcz. Na diecie mięsożerców tak nie jest, przynajmniej na początku. Ilość tłuszczu, który zjadałem, przewyższała zdolność mojego ciała do jego rozkładu. Moja okrężnica stała się biodomą wody i niestrawionego tłuszczu. Stało się tak źle, że w końcu musiałem brać suplementy lipazy – dwie kapsułki przed każdym posiłkiem. To, wraz z Imodium, poprawiło sprawę. („Jeśli tak dalej pójdzie, będę się o ciebie bardzo martwił”, powiedział mi Fung podczas naszego wywiadu, który odbył się pod koniec mojego 30-dniowego testu.)
„Biegunka jest bardzo powszechna”, powiedział Baker, który zalecił również, abym trzymał się diety przez 60-90 dni.
Później napotkałem kolejny problem. W ostatnim tygodniu września, zauważyłem konsekwentnie rosnące odczyty glukozy na czczo: 95, 106, 96, 100, 102. Odczyty cukru we krwi na czczo powyżej 100 wskazują na prediabetes; wynik 126 lub wyższy na dwóch oddzielnych testach i masz cukrzycę. (W maju, niektórzy krytycy online wyróżnione Baker po publicznie udostępnił badania krwi ujawniając, że jego poziom glukozy na czczo było 127.)
Aby pomóc mi destylacji tych informacji, zwróciłem się do Stanford University School of Medicine profesora (i wegetarianin) Christopher Gardner. Powiedział on, że podczas gdy ludzkie ciało może przechowywać kilka funtów węglowodanów i szczyci się nieskończoną zdolnością do przechowywania tłuszczu, nie przechowuje białka. W ciągu dnia, białko pomaga tworzyć i naprawiać komórki, produkować enzymy i wykonywać różne inne zadania. Pod koniec miesiąca regularnie jadłem setki gramów białka dziennie, czyli o wiele więcej, niż potrzebowałem. W rezultacie, moje ciało próbowało przekształcić nadmiar białka w energię.
„Jak tylko osiągniesz swoją zdolność do innych rzeczy, aminokwasy z białka zamienią się w glukozę” – powiedział Gardner. „To prawdopodobnie dlatego twoje stężenie glukozy we krwi idzie w górę”.

Podczas gdy Baker dopuszcza, że nie każdy powinien być ścisłym mięsożercą, on nosi płaszcz Carnivore King dumnie, używając Instagrama do szturchania wegan i wegetarian, którzy obwiniają jego związek z jedzeniem.
„Moim celem nie jest koniecznie oczernianie kogokolwiek”, powiedział mi. „To narażać jak najwięcej ludzi do tej diety, jak to możliwe, ponieważ jest to potencjalnie pomocne.”
Niespodziewanie, nie jest trudno znaleźć lekarzy i dietetyków, którzy sprzeciwiają się. „Nie mamy dowodów, że jest to dobry pomysł,” John Ioannidis, epidemiolog kliniczny i profesor badań zdrowia i polityki w Stanford School of Medicine, powiedział mi. „Mamy głównie pośrednie dowody, że jest to zły pomysł.”

Białko zwierzęce ma tendencję do rzucania równowagi dobrego i złego cholesterolu w naszych ciałach z worka, co może prowadzić do chorób sercowo-naczyniowych. Według Światowej Organizacji Zdrowia czerwone mięso wiąże się z wyższym długoterminowym ryzykiem zachorowania na cukrzycę i raka jelita grubego. Pozostają pytania dotyczące wpływu diety mięsożerców na mikrobiom jelitowy (zdrowe bakterie żyjące w jelicie grubym, wspomagające odpowiedź immunologiczną i żywiące się błonnikiem). Istnieje również podstępne, niewidoczne ryzyko związane z wysokim spożyciem mięsa: mięso jest wysoce anaboliczne, co stymuluje wzrost komórek i przyspiesza metabolizm. Powtarzające się badania pokazują, że taka stymulacja może sprawić, że będziemy się szybciej starzeć.

Brak błonnika w diecie jest szczególnie niepokojący dla trenera osobistego (i znanego samoświadomego) Bena Greenfielda, który wskazuje, że prebiotyki i probiotyki niezbędne do odżywiania mikrobiomu jelitowego – który odgrywa rolę w długoterminowym zdrowiu układu odpornościowego – nie są obecne w znaczących ilościach w mięsie, tak jak w warzywach. W maju ubiegłego roku zaproponował krytyczną ocenę diety mięsożerców w podcaście Rogana.

„To wskazuje na większy problem kulturowy”, powiedział mi Greenfield przez telefon. „Tak wielu ludzi oddaliło się od zdrowej relacji z jedzeniem, że nagle mówią: 'Pieprzyć to, będę jadł tylko jedną grupę żywności’.”

Oponenci diety podnoszą również ekologiczną pychę skupiania się na grupie żywności, która według ONZ przyczynia się do 14,5 procent globalnej emisji gazów cieplarnianych. Liczba cytowane przez ONZ jest tak zwany numer oceny cyklu życia, który bierze pod uwagę paszy, nawozów i gruntów wymaganych do podniesienia nie tylko bydło, ale inne zwierzęta hodowlane przynoszące zyski mięsa, takie jak świnie i kurczaki. W Stanach Zjednoczonych wołowina przyczynia się do zaledwie 2 procent ogólnej emisji gazów cieplarnianych, według Sary Place, starszego dyrektora ds. badań nad zrównoważoną produkcją wołowiny w National Cattlemen’s Beef Association. Ale badania z 2017 roku twierdzą, że zastąpienie fasoli wołowiną mogłoby zapewnić trzy czwarte redukcji emisji potrzebnych do osiągnięcia przez USA celów na 2020 rok.
Ale być może największym znakiem zapytania jest to, dlaczego dokładnie ciała niektórych ludzi wydają się tak dobrze reagować na dietę mięsożerców. „Naprawdę trudno jest określić, czy to obecność mięsa, czy brak innych rzeczy”, powiedział Gardner, zauważając, że wyeliminowanie cukru, śmieciowego jedzenia i produktów pszennych – zwłaszcza produktów z białej mąki, takich jak pizza, bajgle i płatki śniadaniowe – czyni nas zdrowszymi.

Prawdopodobnie największym znakiem zapytania jest to, dlaczego ciała niektórych ludzi wydają się tak dobrze reagować na dietę mięsożerców.

Baker odpiera te obawy. Kiedy podniosłem jego wyższy poziom glukozy na czczo, zaznaczył, że nie jest cukrzykiem, powołując się na badania, które sugerowały, że sportowcy o wysokiej wydajności, którzy nosili ciągłe monitory glukozy, rutynowo rejestrowali bardzo wysoki poziom cukru we krwi. A ostatnie badanie wapnia w tętnicach wieńcowych, jeden z najlepszych wskaźników ryzyka sercowo-naczyniowego, nie wykazało żadnych zwapnień w jego tętnicach, jak zauważył. Jeśli chodzi o Światową Organizację Zdrowia, Baker wskazał na jej własną literaturę, która pozwala oszacować ryzyko zachorowania na raka związane ze spożyciem czerwonego mięsa, ponieważ dowody na to, że czerwone mięso powoduje raka nie są tak jednoznaczne, jak dowody na to, że przetworzone mięso (twój cheeseburger z fast-foodu) powoduje.
„Myślę, że dobrze jest być sceptycznym” – wyjaśnił Baker. „Ja też byłbym sceptyczny. Ale jeśli masz nadwagę, jesteś zmęczony, nie masz libido, twoje stawy bolą, jesteś przygnębiony, a ty przechodzisz na dietę i wszystko to się poprawia, pytanie brzmi: czy jesteś zdrowszy?”

W ostatnią sobotę września zjadłem cztery jajka na śniadanie i burgera bez bułki z bekonem na lunch, a potem pojawiłem się w domu mojego szwagra z puszką soli morskiej i dziesięcioma funtami mięsa: czterema grubymi stekami i czterema tłustymi oczami żeberek. Natychmiast wezwałem zaklepane na pasku i rib eye, dwa soczyste funtów gotowane do średnio rzadkie na grillu.
Gdy po raz pierwszy ogłosił do mojej rodziny w sierpniu, że zamierzam jeść mięso na 30 dni, tylko prawdziwa reakcja dostałem od mojej matki, która była przekonana, że będę gwałtownie zachorować. Przyznaję, że odcinki czasu, które spędziłem w jej łazience 1 września, nie pomogły w uspokojeniu jej obaw. Jednak skłamałbym, gdybym powiedział, że nie podobało mi się bycie mięsożercą przez miesiąc. Lubię steki, a 30 dni prawie bez mięsa niewiele zepsuło moją radość z ich jedzenia. Rozkoszowałem się prostotą posiłków, pomimo wyzwania, jakim było znalezienie w menu niektórych restauracji opcji przyjaznych diecie. (Kilka razy musiałam wyjaśniać ciekawskim, co to jest lipaza). Kiedy już rozgryzłam swoje problemy z jelitami, kontynuowanie diety było dziecinnie proste. Oprócz lekko podwyższonego poziomu glukozy na czczo, moje ciśnienie krwi i waga pozostały w normie.
Przekazałem to Bakerowi, kiedy rozmawialiśmy pod koniec września. Nawet wtedy, powiedział mi, byłem patrząc na diecie niewłaściwy sposób.
„Musimy zdać sobie sprawę, że nie jesteśmy indywidualne dane laboratoryjne-jesteśmy cały złożony system,” powiedział. „Ważniejszą lekcją jest uświadomienie sobie, że mięso to ludzkie jedzenie, ludzkie odżywianie i to prawdopodobnie to, co musimy uczynić podstawą naszego odżywiania.”
Od zakończenia mojego 30-dniowego eksperymentu, stałem się bardziej metodyczny w tym, co jem, wracając do żywności, którą od dawna lubię, jak brokuły, ryż i czarna fasola, i dodając inne, które rzadko jadłem w przeszłości, jak szparagi i słodkie ziemniaki. Kiedyś jadłam kanapkę na lunch, ale porzuciłam to, tylko dlatego, że powodowało to senność, co prowadziło mnie do picia większej ilości kawy. Jasność, jaką zyskałam dzięki ograniczonej diecie, sprawiła, że jestem bardziej wymagająca. W grudniu po raz pierwszy od miesięcy zjadłam pizzę, ale nie czułam się nadęta, zaspana ani chora – prawdopodobnie dlatego, że zjadłam dwa kawałki zamiast sześciu.
„Zawsze popieram kogoś, kto znajduje nowy sposób odżywiania i dostosowuje go do własnych potrzeb” – powiedziała mi Gardner. „Naprawdę wierzę, że nie ma jednej diety dla wszystkich.”
Na pewno nie ma jej dla mnie. Nie sądzę, że kiedykolwiek jeszcze przejdę na pełną mięsożerność. Ale przez jeden miesiąc bardzo świadomie podchodziłam do jedzenia, które wkładałam do swojego organizmu. Zastanawiałam się nad tym, jak zostało przygotowane. Upewniłam się, że jem je w odpowiednich ilościach. Ograniczyłam, jak bardzo mój harmonogram pracy zakłóca ustalone przeze mnie schematy posiłków. Teraz, kiedy siadam do kolacji, jem to, czego potrzebuję. Jestem mniej zmęczona. Jestem bardziej aktywny. Nadal od czasu do czasu jem stek. I czuję się dobrze.

Filed To: DietNutrition

Lead Photo: Jen Piper