Cole Porter

Wczesne lataEdit

Farma w Westleigh Farms

Porter urodził się w Peru, w stanie Indiana, jako jedyne żyjące dziecko zamożnej rodziny. Jego ojciec, Samuel Fenwick Porter, był z zawodu aptekarzem. Jego matka, Kate, była pobłażliwą córką Jamesa Omara „J. O.” Cole’a, „najbogatszego człowieka w Indianie”, spekulanta węglem i drewnem, który dominował w rodzinie. J. O. Cole wybudował parze dom na swojej posiadłości w Peru, znanej jako Westleigh Farms. Po ukończeniu szkoły średniej Porter wracał do domu z dzieciństwa tylko na sporadyczne wizyty.

Silna matka Portera dbała o niego i rozpoczęła jego muzyczne szkolenie w młodym wieku. Nauczył się gry na skrzypcach w wieku sześciu lat, na fortepianie w wieku ośmiu, a swoją pierwszą operetkę (z pomocą matki) napisał w wieku dziesięciu lat. Sfałszowała jego zapisany rok urodzenia, zmieniając go z 1891 na 1893, aby wydawał się bardziej dojrzały. Jego ojciec, człowiek nieśmiały i nieasertywny, odegrał mniejszą rolę w wychowaniu Portera, choć jako poeta-amator mógł mieć wpływ na talent syna do rymu i metrum. Ojciec Portera był również utalentowanym piosenkarzem i pianistą, ale relacje ojciec-syn nie były bliskie.

Porter jako student Yale College

J. O. Cole chciał, aby jego wnuk został prawnikiem i z takim zamiarem wysłał go w 1905 roku do Worcester Academy w Massachusetts. Porter przyniósł pianino z nim do szkoły i okazało się, że muzyka, a jego zdolność do rozrywki, sprawiły, że łatwo mu się zaprzyjaźnić. Porter dobrze radził sobie w szkole i rzadko przyjeżdżał do domu w odwiedziny. Został walidatorem klasy i został nagrodzony przez swojego dziadka wycieczką do Francji, Szwajcarii i Niemiec. Wstępując do Yale College w 1909 roku, Porter studiował anglistykę, muzykę, a także francuski. Był członkiem Scroll and Key oraz bractwa Delta Kappa Epsilon, a także współtworzył kampusowy magazyn humorystyczny The Yale Record. Był wczesnym członkiem grupy śpiewaczej Whiffenpoofs a cappella i uczestniczył w kilku innych klubach muzycznych; na ostatnim roku został wybrany na prezesa Yale Glee Club i był jego głównym solistą.

Porter napisał 300 piosenek podczas pobytu w Yale, w tym piosenki studenckie, takie jak futbolowe piosenki bojowe „Bulldog” i „Bingo Eli Yale” (aka „Bingo, That’s The Lingo!”), które są nadal grane w Yale. Podczas studiów Porter poznał tętniące życiem nocne życie Nowego Jorku, jeździł tam pociągiem na kolacje, do teatru i na noce w mieście z kolegami z klasy, po czym wczesnym rankiem wracał do New Haven w Connecticut. Napisał również partytury do komedii muzycznych dla swojego bractwa, Yale Dramatic Association, oraz jako student na Harvardzie – Cora (1911), And the Villain Still Pursued Her (1912), The Pot of Gold (1912), The Kaleidoscope (1913) i Paranoia (1914) – które pomogły mu przygotować się do kariery kompozytora i autora tekstów na Broadwayu i w Hollywood. Po ukończeniu Yale, w 1913 roku Porter zapisał się do Harvard Law School. Szybko poczuł, że nie jest mu pisane bycie prawnikiem i za sugestią dziekana wydziału prawa przeniósł się na wydział muzyczny Harvardu, gdzie studiował harmonię i kontrapunkt u Pietro Yona. Jego matka nie sprzeciwiała się temu posunięciu, ale było ono utrzymywane w tajemnicy przed J. O. Cole’em.

W 1915 roku pierwsza piosenka Portera na Broadwayu, „Esmeralda”, pojawiła się w rewii Hands Up. Po szybkim sukcesie przyszła porażka: jego pierwsza produkcja na Broadwayu, w 1916 roku, See America First, „patriotyczna opera komiczna” wzorowana na Gilbercie i Sullivanie, z książką T. Lawrasona Riggsa, okazała się klapą i została zamknięta po dwóch tygodniach. Porter spędził następny rok w Nowym Jorku przed wyjazdem za ocean podczas I wojny światowej.

Paryż i małżeństwoEdit

W 1917 roku, kiedy Stany Zjednoczone przystąpiły do I wojny światowej, Porter przeniósł się do Paryża, aby pracować z organizacją Duryea Relief. Niektórzy pisarze sceptycznie odnoszą się do twierdzenia Portera, że służył we francuskiej Legii Cudzoziemskiej, ale Legia wymienia Portera jako jednego ze swoich żołnierzy i wyświetla jego portret w swoim muzeum w Aubagne. Według niektórych relacji służył on w Afryce Północnej i został przeniesiony do francuskiej szkoły oficerskiej w Fontainebleau, gdzie uczył amerykańskich żołnierzy strzelania. W nekrologu w „The New York Times” napisano, że podczas służby w Legii „kazał sobie zrobić specjalnie skonstruowane przenośne pianino, aby mógł je nosić na plecach i zabawiać żołnierzy na biwakach”. Inna relacja, podana przez Portera, głosi, że wstąpił do działu rekrutacji amerykańskiej kwatery głównej lotnictwa, ale według jego biografa Stephena Citrona, nie ma żadnego zapisu o jego wstąpieniu do tej lub jakiejkolwiek innej gałęzi sił zbrojnych.

Porter utrzymywał luksusowy apartament w Paryżu, gdzie bawił się wystawnie. Jego przyjęcia były ekstrawaganckie i skandalizujące, z „dużą ilością gejowskiej i biseksualnej aktywności, włoską szlachtą, przebierankami, międzynarodowymi muzykami i dużą nadwyżką rekreacyjnych narkotyków”. W 1918 roku poznał Lindę Lee Thomas, bogatą rozwódkę urodzoną w Louisville w stanie Kentucky, osiem lat starszą od niego. Była piękna i dobrze poinformowana towarzysko; para miała wspólne zainteresowania, w tym zamiłowanie do podróży, a ona stała się powiernicą i towarzyszką Portera. Para pobrała się w następnym roku. Linda nie miała wątpliwości co do homoseksualizmu Portera, ale małżeństwo było dla nich obopólnie korzystne. Dla Lindy oznaczało to utrzymanie statusu społecznego i partnera, który był antytezą jej agresywnego pierwszego męża. Dla Portera, w czasach, gdy homoseksualizm nie był publicznie uznawany, był to szanowany heteroseksualny front. Co więcej, byli sobie szczerze oddani i pozostali małżeństwem od 19 grudnia 1919 roku aż do jej śmierci w 1954 roku. Linda chroniła swoją pozycję społeczną i wierząc, że muzyka klasyczna może być bardziej prestiżowym niż Broadway ujściem dla talentu jej męża, próbowała wykorzystać swoje znajomości, aby znaleźć mu odpowiednich nauczycieli, w tym Igora Strawińskiego, ale bezskutecznie. W końcu Porter zapisał się do Schola Cantorum w Paryżu, gdzie studiował orkiestrację i kontrapunkt u Vincenta d’Indy’ego. Tymczasem pierwszym wielkim przebojem Portera była piosenka „Old-Fashioned Garden” z rewii Hitchy-Koo w 1919 roku. W 1920 roku przyczynił się do powstania muzyki kilku piosenek do musicalu A Night Out.

Ca’ Rezzonico w Wenecji, dzierżawione przez Portera w latach 20-tych

Małżeństwo nie zmniejszyło upodobania Portera do ekstrawaganckiego luksusu. Dom Portera na rue Monsieur w pobliżu Les Invalides był pałacowym domem z platynową tapetą i krzesłami obitymi skórą zebry. W 1923 roku Porter otrzymał spadek po swoim dziadku i Porterowie zaczęli mieszkać w wynajętych pałacach w Wenecji. Pewnego razu wynajął cały Ballets Russes, aby zabawiać swoich gości, a na przyjęcie w Ca’ Rezzonico, które wynajmował za 4 000 dolarów miesięcznie (60 000 dolarów według obecnej wartości), zatrudnił 50 gondolierów, którzy mieli pełnić rolę lokajów i kazał trupie linoskoczków wystąpić w blasku świateł. W środku tego ekstrawaganckiego stylu życia, Porter kontynuował pisanie piosenek za namową żony.

Porter otrzymał niewiele zleceń na piosenki w latach zaraz po ślubie. W 1921 r. w programie C.B. Cochrana odniósł dwa sukcesy dzięki komediowym numerom „The Blue Boy Blues” i „Olga, Come Back to the Volga”. W 1923 roku, we współpracy z Geraldem Murphym, skomponował krótki balet, pierwotnie zatytułowany Landed, a następnie Within the Quota, satyrycznie przedstawiający perypetie imigranta do Ameryki, który zostaje gwiazdą filmową. Utwór, napisany dla Ballets suédois, trwa około 16 minut. Orkiestrował go Charles Koechlin, a premiera odbyła się w ten sam wieczór, co La création du monde Milhauda. Dzieło Portera było jedną z najwcześniejszych symfonicznych kompozycji opartych na jazzie, wyprzedzając Rapsodię w błękicie George’a Gershwina o cztery miesiące, i zostało dobrze przyjęte zarówno przez francuskich, jak i amerykańskich recenzentów po premierze w Théâtre des Champs-Élysées w październiku 1923 r.

Po udanym występie w Nowym Jorku w następnym miesiącu, Ballets suédois odbyli tournée po Stanach Zjednoczonych, wykonując utwór 69 razy. Rok później zespół rozwiązał się, a partytura zaginęła, dopóki nie została zrekonstruowana z rękopisów Portera i Koechlina w latach 1966-1990, z pomocą Milhauda i innych. Porter odniósł mniejszy sukces przy pracy nad The Greenwich Village Follies (1924). Napisał większość oryginalnej partytury, ale jego piosenki były stopniowo usuwane w trakcie trwania spektaklu na Broadwayu, a do czasu po-broadwayowskiego tournee w 1925 roku, wszystkie jego numery zostały usunięte. Sfrustrowany reakcją publiczności na większość jego utworów, Porter prawie zrezygnował z pisania piosenek jako kariery, chociaż nadal komponował piosenki dla przyjaciół i występował na prywatnych przyjęciach.

Sukces na Broadwayu i West EndzieEdit

Irène Bordoni, gwiazda Porter’s Paris

W wieku 36 lat, Porter ponownie wprowadził się na Broadway w 1928 roku z musicalem Paris, swoim pierwszym hitem. Został zamówiony przez E. Raya Goetza za namową żony Goetza i gwiazdy spektaklu, Irène Bordoni. Chciała ona, aby Rodgers i Hart napisali piosenki, ale nie byli oni dostępni, więc agent Portera przekonał Goetza, aby zatrudnił Portera. W sierpniu 1928 roku pracę nad spektaklem przerwała śmierć jego ojca. Przed powrotem do pracy pospieszył do Indiany, by pocieszyć matkę. Piosenki do przedstawienia zawierały „Let’s Misbehave” i jedną z jego najbardziej znanych piosenek z listy, „Let’s Do It”, która została przedstawiona przez Bordoniego i Arthura Margetsona. Przedstawienie zostało otwarte na Broadwayu 8 października 1928 roku. Porterowie nie uczestniczyli w pierwszej nocy, ponieważ Porter był w Paryżu, nadzorując inne przedstawienie, do którego dostał zamówienie, La Revue, w klubie nocnym. To również było sukcesem i, według słów Citrona, Porter został w końcu „przyjęty do górnej echelonu autorów piosenek na Broadwayu”. Cochran chciał teraz od Portera czegoś więcej niż tylko pojedynczych dodatkowych piosenek; planował ekstrawagancję na West Endzie, podobną do pokazów Ziegfelda, z partyturą Portera i dużą międzynarodową obsadą, na czele z Jessie Matthews, Sonnie Hale i Tilly Losch. Rewia „Wake Up and Dream” doczekała się 263 przedstawień w Londynie, po czym Cochran przeniósł ją do Nowego Jorku w 1929 roku. Na Broadwayu biznes ucierpiał z powodu krachu na Wall Street w 1929 roku i produkcja doczekała się tylko 136 przedstawień. Z punktu widzenia Portera był to jednak sukces, gdyż jego piosenka „What Is This Thing Called Love?” zyskała ogromną popularność.

Nowa sława Portera przyniosła mu oferty z Hollywood, ale ponieważ jego partytura do filmu Paramountu Bitwa o Paryż była niewyróżniająca się, a jego gwiazda, Gertruda Lawrence, źle obsadzona, film nie odniósł sukcesu. Citron wyraża pogląd, że Porter nie interesował się kinem i „wyraźnie pisał dla filmów”. Pozostając przy temacie galijskim, ostatnim broadwayowskim przedstawieniem Portera w latach 20. było Fifty Million Frenchmen (1929), do którego napisał 28 numerów, w tym „You Do Something to Me”, „You’ve Got That Thing” i „The Tale of the Oyster”. Spektakl spotkał się z mieszanymi recenzjami. Jeden z krytyków napisał, że „same teksty wystarczą, by popchnąć kogokolwiek poza P. G. Wodehouse’em na emeryturę”, ale inni odrzucili piosenki jako „przyjemne” i „bez wybitnego przeboju w przedstawieniu”. Ponieważ była to wystawna i kosztowna produkcja, nie wystarczyły pełne sale, a po zaledwie trzech tygodniach producenci ogłosili, że ją zamykają. Irving Berlin, który podziwiał i bronił Portera, zamieścił płatne ogłoszenie prasowe, w którym nazwał spektakl „Najlepszą komedią muzyczną, jaką słyszałem od lat… . Jeden z najlepszych zbiorów numerów piosenek, jakich kiedykolwiek słuchałem”. To uratowało spektakl, który doczekał się 254 przedstawień, w tamtych czasach uważanych za udany.

1930sEdit

Ray Goetz, producent Paryża i Pięćdziesięciu milionów Francuzów, których sukces utrzymał go przy życiu, gdy inni producenci zbankrutowali w wyniku krachu na Broadwayu, zaprosił Portera do napisania spektaklu muzycznego o innym mieście, które znał i kochał: Nowym Jorku. Goetz zaproponował zespół, z którym Porter ostatnio pracował: Herbert Fields piszący książkę i stary przyjaciel Portera Monty Woolley reżyserujący. The New Yorkers (1930) zyskał natychmiastową sławę dzięki piosence o ulicznicy, „Love for Sale”. Pierwotnie wykonywana przez Kathryn Crawford w ulicznej scenerii, dezaprobata krytyków skłoniła Goetza do zmiany obsady numeru na Elisabeth Welch w scenie w nocnym klubie. Tekst uznano za zbyt dosadny dla ówczesnego radia, jednak został nagrany i wyemitowany jako instrumental i szybko stał się standardem. Porter często określał ją jako ulubioną spośród swoich piosenek. The New Yorkers zawierał również hit „I Happen to Like New York”.

Elisabeth Welch wystąpiła w Porter’s The New Yorkers i Nymph Errant.

Następnie przyszedł ostatni występ sceniczny Freda Astaire’a, Gay Divorce (1932). Pojawił się w nim przebój, który stał się najbardziej znaną piosenką Portera, „Night and Day”. Mimo mieszanej prasy (niektórzy krytycy niechętnie akceptowali Astaire’a bez jego poprzedniej partnerki, siostry Adele), spektakl doczekał się zyskownych 248 przedstawień, a prawa do filmu, zatytułowanego The Gay Divorcee, zostały sprzedane wytwórni RKO Pictures. Następnie Porter wystawił na West Endzie sztukę dla Gertrudy Lawrence, Nymph Errant (1933), prezentowaną przez Cochrana w Adelphi Theatre, gdzie doczekała się 154 przedstawień. Wśród przebojowych piosenek, które Porter skomponował do tego przedstawienia, znalazły się „Experiment” i „The Physician” dla Lawrence oraz „Solomon” dla Elisabeth Welch.

W 1934 roku producent Vinton Freedley wymyślił nowe podejście do produkcji musicali. Zamiast zamawiania książki, muzyki i tekstów, a następnie obsadzania show, Freedley starał się stworzyć idealny musical z gwiazdami i pisarzami zaangażowanymi od samego początku. Gwiazdami, których pragnął byli Ethel Merman, William Gaxton i komik Victor Moore. Zaplanował opowieść o katastrofie statku i bezludnej wyspie, a o książkę zwrócił się do P.G. Wodehouse’a i Guya Boltona. Do piosenek wybrał Portera. Mówiąc każdemu z nich, że podpisał już kontrakt z pozostałymi, Freedley zebrał swój idealny zespół. Drastyczne przeróbki w ostatniej chwili zostały wymuszone przez poważny wypadek morski, który zdominował wiadomości i sprawił, że książka Boltona i Wodehouse’a wydała się niesmaczna. Mimo to, spektakl Anything Goes stał się natychmiastowym hitem. Porter napisał to, co wielu uważa za jego najwspanialszą partyturę z tego okresu. W recenzji magazynu The New Yorker napisano: „Pan Porter jest klasą sam dla siebie”, a Porter nazwał to później jednym ze swoich dwóch doskonałych spektakli, wraz z późniejszym Kiss Me, Kate. Wśród piosenek znalazły się „I Get a Kick Out of You”, „All Through the Night”, „You’re the Top” (jedna z jego najbardziej znanych piosenek z listy), „Blow, Gabriel, Blow”, a także numer tytułowy. Przedstawienie doczekało się 420 występów w Nowym Jorku (co było szczególnie długim okresem w latach 30.) i 261 w Londynie. Porter, mimo lekcji orkiestracji od d’Indy’ego, nie orkiestrował swoich musicali. Anything Goes było orkiestrowane przez Roberta Russella Bennetta i Hansa Spialka. Teraz, u szczytu swego sukcesu, Porter mógł cieszyć się premierą swoich musicali; robił wielkie wejścia i siadał z przodu, najwyraźniej rozkoszując się przedstawieniem tak samo jak każdy inny członek publiczności. Russel Crouse powiedział: „Zachowanie Cole’a na premierze jest tak nieprzyzwoite, jak zachowanie pana młodego, który dobrze się bawi na własnym weselu.”

Anything Goes było pierwszym z pięciu przedstawień Portera z udziałem Merman. Uwielbiał jej donośny, dęty głos i napisał wiele numerów, które ukazywały jej mocne strony. Jubilee (1935), napisana z Mossem Hartem podczas rejsu dookoła świata, nie była wielkim przebojem, miała tylko 169 występów, ale zawierała dwie piosenki, które od tego czasu stały się standardami, „Begin the Beguine” i „Just One of Those Things”. Red, Hot and Blue (1936), z udziałem Merman, Jimmy’ego Durante i Boba Hope’a, trwało 183 występy i wprowadziło „It’s De-Lovely”, „Down in the Depths (on the Ninetieth Floor)” i „Ridin’ High”. Stosunkowa porażka tych przedstawień przekonała Portera, że jego piosenki nie przemawiają do wystarczająco szerokiej publiczności. W jednym z wywiadów powiedział: „Wyrafinowane aluzje są dobre przez około sześć tygodni… więcej zabawy, ale tylko dla mnie i około osiemnastu innych osób, z których wszyscy i tak są pierwszokomunijni”. Polerowane, urbane i dorosłych dramatopisarstwo w dziedzinie muzyki jest ściśle twórczego luksusu.”

Porter również pisał dla Hollywood w połowie lat 30-tych. Jego partytury obejmują te do filmów Metro-Goldwyn-Mayer Born to Dance (1936), z Jamesem Stewartem, z „You’d Be So Easy to Love” i „I’ve Got You Under My Skin”, i Rosalie (1937), z „In the Still of the Night”. W 1935 roku napisał muzykę do krótkometrażowego filmu Paree, Paree, w którym wykorzystał niektóre z piosenek z Fifty Million Frenchmen. Porter skomponował również kowbojską piosenkę „Don’t Fence Me In” do nieprodukowanego filmu Adios, Argentina w 1934 roku, ale nie stała się ona hitem, dopóki Roy Rogers nie zaśpiewał jej w filmie Hollywood Canteen z 1944 roku. Bing Crosby, The Andrews Sisters i inni artyści również spopularyzowali ją w latach 40-tych. Porterowie przenieśli się do Hollywood w grudniu 1935 roku, ale żonie Portera nie spodobało się środowisko filmowe, a skryte akty homoseksualne Portera, wcześniej bardzo dyskretne, stały się mniej dyskretne; wycofała się do ich paryskiego domu. Po zakończeniu pracy nad filmem Rosalie w 1937 roku, Porter pospieszył do Paryża, aby pogodzić się z Lindą, ale ona pozostała chłodna. Po pieszej wycieczce po Europie z przyjaciółmi, Porter wrócił do Nowego Jorku w październiku 1937 roku bez niej. Wkrótce połączył ich wypadek, któremu uległ Porter.

24 października 1937 r. Porter jechał z hrabiną Edith di Zoppolą i księciem Fulco di Verdura w Piping Rock Club w Locust Valley w Nowym Jorku, kiedy jego koń przewrócił się na niego i zmiażdżył mu nogi, pozostawiając go w znacznym stopniu kaleką i ciągłym bólem do końca życia. Chociaż lekarze powiedzieli żonie i matce Portera, że jego prawa noga będzie musiała zostać amputowana, a być może także lewa, odmówił on poddania się temu zabiegowi. Linda przyjechała z Paryża, by być przy nim i wspierała go w jego odmowie amputacji. Pozostał w szpitalu przez siedem miesięcy, zanim pozwolono mu wrócić do domu, do swojego mieszkania w Waldorf Towers. Wznowił pracę tak szybko, jak to było możliwe, stwierdzając, że oderwało to jego umysł od wiecznego bólu.

Pierwszy pokaz Portiera po jego wypadku nie był sukcesem. You Never Know (1938), z Cliftonem Webbem, Lupe Vélezem i Libby Holman, trwało tylko 78 przedstawień. W ścieżce dźwiękowej znalazły się piosenki „From Alpha to Omega” i „At Long Last Love”. Powrócił do sukcesu z Leave It to Me! (1938); w spektaklu wystąpiła Mary Martin, śpiewając „My Heart Belongs to Daddy”, a wśród innych numerów znalazły się „Most Gentlemen Don’t Like Love” i „From Now On”. Ostatnim spektaklem Portera w latach 30. był DuBarry Was a Lady (1939), szczególnie ryzykowne przedstawienie z Merman i Bertem Lahrem w rolach głównych. Po przedbroadwayowskim tournée, podczas którego popadł w kłopoty z bostońskimi cenzorami, doczekał się 408 przedstawień, zaczynając w 46th Street Theatre. Partytura zawierała „But in the Morning, No” (która została zakazana na antenie), „Do I Love You?”, „Well, Did You Evah!”, „Katie Went to Haiti” i kolejną z listy utworów Portera o szybkim tempie, „Friendship”. Pod koniec 1939 roku Porter napisał sześć piosenek do filmu Broadway Melody z 1940 roku dla Freda Astaire’a, George’a Murphy’ego i Eleanor Powell.

W międzyczasie, gdy w Europie wzrosły niepokoje polityczne, żona Portera zamknęła ich paryski dom w 1939 roku, a w następnym roku kupiła wiejski dom w górach Berkshire, niedaleko Williamstown, Massachusetts, który udekorowała eleganckimi meblami z ich paryskiego domu. Porter spędzał czas w Hollywood, Nowym Jorku i Williamstown.

Lata czterdzieste i powojenneEdit

Fred Astaire w You’ll Never Get Rich

Panama Hattie (1940) była jak dotąd najdłużej utrzymującym się hitem Portera, działając w Nowym Jorku przez 501 występów, pomimo braku jakichkolwiek trwałych piosenek Portera. Wystąpili w nim Merman, Arthur Treacher i Betty Hutton. Let’s Face It! (1941), z Dannym Kaye w roli głównej, miała jeszcze lepszą passę, z 547 występami w Nowym Jorku. Także i w tym przypadku zabrakło numerów, które stałyby się standardami, a Porter zawsze zaliczał go do swoich słabszych dokonań. Something for the Boys (1943), z Merman w roli głównej, miało 422 przedstawienia, a Mexican Hayride (1944), z Bobbym Clarkiem i June Havoc w roli głównej, miało 481 przedstawień. Również te przedstawienia nie dorównywały standardom Portera. Krytycy nie przeciągali struny, narzekając na brak przebojowych utworów i ogólnie niski poziom partytur. Po dwóch klapach, Seven Lively Arts (1944) (w którym pojawił się standard „Ev’ry Time We Say Goodbye”) i Around the World (1946), wielu uważało, że Porter najlepszy okres ma już za sobą.

Pomiędzy broadwayowskimi musicalami Porter nadal pisał dla Hollywood. Jego partytury filmowe z tego okresu to You’ll Never Get Rich (1941) z Astaire’em i Ritą Hayworth, Something to Shout About (1943) z Donem Ameche, Janet Blair i Williamem Gaxtonem oraz Mississippi Belle (1943-44), która została porzucona przed rozpoczęciem zdjęć. Współpracował także przy realizacji filmu Night and Day (1946), w dużej mierze fikcyjnej biografii Portera, z Cary Grantem w roli głównej. Krytycy szydzili, ale film okazał się wielkim sukcesem, głównie dzięki bogactwu numerów Portera. Sukces biografii kontrastował z porażką filmu Vincente Minnelliego Pirat (1948), z Judy Garland i Gene Kelly, w którym pięć nowych piosenek Portera nie zyskało większego zainteresowania.

Porter i Jean Howard na początku 1954 roku

Z tego niskiego miejsca, Porter dokonał widocznego powrotu w 1948 roku z Kiss Me, Kate. Był to zdecydowanie jego najbardziej udany spektakl, wystawiany przez 1077 przedstawień w Nowym Jorku i 400 w Londynie. Produkcja zdobyła nagrodę Tony dla najlepszego musicalu (była to pierwsza nagroda w tej kategorii), a Porter otrzymał nagrodę dla najlepszego kompozytora i autora tekstów. Partytura zawiera „Another Op’nin’, Another Show”, „Wunderbar”, „So In Love”, „We Open in Venice”, „Tom, Dick or Harry”, „I’ve Come to Wive It Wealthily in Padua”, „Too Darn Hot”, „Always True to You (in My Fashion)” i „Brush Up Your Shakespeare”.

Porter rozpoczął 1950 z Out of This World (1950), który miał kilka dobrych numerów, ale zbyt dużo obozu i wulgarności, i nie był bardzo udany. Jego następny spektakl, Can-Can (1952), zawierający „C’est Magnifique” i „It’s All Right with Me”, był kolejnym hitem, wystawianym przez 892 przedstawienia. Ostatnia oryginalna produkcja Portera na Broadwayu, Silk Stockings (1955), z utworem „All of You”, również odniosła sukces i doczekała się 477 przedstawień. Porter napisał jeszcze dwie partytury filmowe i muzykę do specjalnego programu telewizyjnego, zanim zakończył swoją hollywoodzką karierę. Film High Society (1956), w którym wystąpili Bing Crosby, Frank Sinatra i Grace Kelly, zawierał ostatni wielki przebój Portera „True Love”. Został on zaadaptowany jako musical sceniczny o tym samym tytule. Porter napisał również numery do filmu Les Girls (1957), w którym wystąpił Gene Kelly. Jego ostatnia partytura była do specjalnego filmu telewizyjnego CBS Aladdin (1958).

Ostatnie lataEdit

Matka Portera zmarła w 1952 roku, a jego żona zmarła na rozedmę płuc w 1954 roku. Do 1958 roku, urazy Portera spowodowały serię wrzodów na jego prawej nodze. Po 34 operacjach trzeba było ją amputować i zastąpić sztuczną kończyną. Jego przyjaciel Noël Coward odwiedził go w szpitalu i napisał w swoim dzienniku: „Z jego twarzy zniknęły rysy nieustannego bólu… Jestem przekonany, że całe jego życie rozchmurzy się, a jego twórczość odpowiednio zyska.” W rzeczywistości Porter nigdy nie napisał kolejnej piosenki po amputacji i spędził pozostałe sześć lat swojego życia we względnym odosobnieniu, spotykając się tylko z najbliższymi przyjaciółmi. Nadal mieszkał w Waldorf Towers w Nowym Jorku w swoim wypełnionym pamiątkami apartamencie. W weekendy często odwiedzał posiadłość w Berkshires, a latem przebywał w Kalifornii.

Porter zmarł na niewydolność nerek 15 października 1964 roku w Santa Monica, w Kalifornii, w wieku 73 lat. Został pochowany na cmentarzu Mount Hope w rodzinnym Peru, w stanie Indiana, pomiędzy żoną i ojcem.