Gotowi na katastrofę? 5 reaktorów jądrowych na Florydzie, 3 z nich w promieniu 180 mil od Palm Coast

Wybudowana przez FPL elektrownia jądrowa Crystal River znajduje się dokładnie w takiej samej odległości od Palm Coast jak Tokio od eksplodującej elektrowni jądrowej na północno-wschodnim wybrzeżu Japonii. (L.G. Mills)'s Crystal River nuclear plant is exactly the same distance from Palm Coast as Tokyo is from Japan's exploding nuclear power plant on Japan's northeast east coast. (L.G. Mills)
Instalacja jądrowa Crystal River w hrabstwie Citrus jest dokładnie w takiej samej odległości od Palm Coast jak Tokio od eksplodującej elektrowni jądrowej na północno-wschodnim wybrzeżu Japonii. (L.G. Mills)

Podczas gdy inżynierowie w Japonii walczą o opanowanie uszkodzonych przez trzęsienie ziemi reaktorów, uwaga skupia się na amerykańskich elektrowniach atomowych i ich zdolności do przetrwania klęsk żywiołowych.

Rep. Ed Markey, demokrata z Massachusetts, który przez lata naciskał na Komisję Nadzoru Jądrowego, by bardziej rygorystycznie egzekwowała przepisy bezpieczeństwa, wezwał do ponownej oceny sytuacji. Kilka amerykańskich reaktorów znajduje się na liniach uskoków lub w ich pobliżu, a Markey chce zaostrzenia standardów dla nowych i istniejących elektrowni.

„Ta katastrofa uwypukla zarówno kruchość elektrowni jądrowych, jak i potencjalne konsekwencje związane z uwolnieniem substancji promieniotwórczych w wyniku zniszczeń spowodowanych trzęsieniem ziemi” – napisał do przewodniczącego NRC Gregory’ego Jaczko w liście z 11 marca.

Markey podniósł zwłaszcza kwestię projektu reaktora, który NRC analizuje pod kątem nowych elektrowni i który został skrytykowany za podatność na wstrząsy sejsmiczne. NRC nie podjęła jeszcze decyzji w sprawie reaktora AP1000, produkowanego przez firmę Westinghouse. Według Markeya, starszy inżynier NRC powiedział, że betonowa osłona reaktora może się roztrzaskać „jak szklana filiżanka” pod wpływem silnych naprężeń.

The New York Times poinformował w zeszłym tygodniu, że NRC przeanalizowała zastrzeżenia zgłoszone przez inżyniera Johna Ma i doszła do wniosku, że projekt jest wystarczający bez ulepszeń zalecanych przez Ma. Westinghouse utrzymuje, że reaktor jest bezpieczny.

Reaktory wodne wrzące, takie jak te, które ucierpiały w japońskim trzęsieniu ziemi, są zbudowane jak zagnieżdżone lalki Matroyshka.

Wewnętrzna lalka, która wygląda jak gigantyczny shaker do koktajli i mieści radioaktywny uran, to ciężki stalowy zbiornik reaktora. Znajduje się on wewnątrz betonowo-stalowej kopuły zwanej izolacją. Zbiornik reaktora jest podstawowym zabezpieczeniem przed katastrofą – dopóki promieniowanie pozostaje w środku, wszystko jest w porządku.

Zaniepokojenie budzi fakt, że katastrofa może albo uszkodzić sam zbiornik, albo – co bardziej prawdopodobne – uszkodzić sprzęt służący do kontroli uranu. Jeśli operatorzy nie będą w stanie przepuszczać wody przez zbiornik, aby schłodzić uran, może on ulec przegrzaniu i spalić się w radioaktywny żużel – czyli stopić się.

Raporty mówią, że częściowe stopienie jest podejrzewane w dwóch z trzech reaktorów w elektrowni jądrowej Fukushima Daiichi w Japonii, która została dotknięta trzęsieniem ziemi o sile 8,9 magnitudy i następującym po nim tsunami.

Reaktorzy mają wiele warstw sprzętu, aby upewnić się, że to się nigdy nie wydarzy. Jednak w zeszłym roku Markey poprosił kongresową agencję śledczą, Government Accountability Office, o przyjrzenie się długiej liście kwestii związanych z bezpieczeństwem jądrowym, w tym trzęsieniu ziemi i ochronie przeciwpowodziowej.

Markey przytoczył trzęsienie ziemi Chuetsu (6,6 magnitudy) z 2007 roku, które nawiedziło elektrownię atomową Kashiwazaki-Kariwa. Trzęsienie wywołało pożar, spowodowało wyciek niskoaktywnych odpadów radioaktywnych i uszkodziło sprzęt, który nie był krytyczny dla reaktora. Doprowadziło to japońskich regulatorów do ponownej oceny zagrożenia trzęsieniem ziemi w pobliżu elektrowni, a Markey chciał, aby GAO sprawdziło, czy NRC jest na bieżąco z ryzykiem trzęsienia ziemi w USA.

Jak działa reaktor Crystal River. Kliknij na obrazek, aby zobaczyć go w większym rozmiarze. Szczegóły tutaj.

Wymienił też kilka przypadków, w których inne klęski żywiołowe uszkodziły elektrownie jądrowe, np. tornado z 1998 roku, które pozbawiło prądu elektrownię Davis-Besse w pobliżu Toledo w stanie Ohio, czy huragan Andrew, który w 1992 roku na pięć dni pozbawił prądu elektrownię Turkey Point na południe od Miami. W 2008 roku huragan Gustav uszkodził elektrownię atomową River Bend w St. Francisville, La.

W obu zakładach, Davis-Besse i Turkey Point, awaryjne generatory diesla utrzymywały sprzęt w ruchu do czasu, aż ekipy naprawiły linie energetyczne.

Według doniesień prasowych elektrownia jądrowa w Fukushimie Daiichi po trzęsieniu ziemi zaczęła korzystać z awaryjnych generatorów diesla, ale straciła je wraz z możliwością utrzymania przepływu wody chłodzącej.

Edwin Lyman, starszy naukowiec z Union of Concerned Scientists, powiedział Reutersowi, że amerykańskie reaktory nie mają odpowiedniego zasilania awaryjnego. „Nie wierzymy, że standardy bezpieczeństwa dla amerykańskich reaktorów jądrowych są wystarczające, aby chronić społeczeństwo” – powiedział agencji prasowej.

Przedstawiciel NRC David McIntyre powiedział, że agencja nie udziela wywiadów na temat trzęsienia ziemi w Japonii. Wskazał na stronę internetową agencji, na której znajduje się wiele informacji na temat kwestii sejsmicznych.

Na przykład, przepisy NRC wymagają, aby każda elektrownia była zbudowana tak, aby przetrwała trzęsienie ziemi większe niż najsilniejsze, jakie kiedykolwiek odnotowano na danym obszarze. Agencja twierdzi, że okresowo aktualizuje szacunki dotyczące trzęsień ziemi w miarę uzyskiwania bardziej szczegółowych informacji.

Ostatnio NRC poświęciła pięć lat na ponowną ocenę ryzyka trzęsienia ziemi dla elektrowni jądrowych w środkowo-zachodniej i wschodniej części Stanów Zjednoczonych. Wyniki badań, które opublikowano we wrześniu ubiegłego roku, potwierdziły, że elektrownie zostały zbudowane tak, aby wytrzymać najsilniejsze trzęsienie ziemi, jakie może wystąpić w ich rejonie.

Jednakże NRC stwierdziła, że ryzyko trzęsienia ziemi w niektórych rejonach jest większe niż się spodziewano, dlatego agencja planuje dalsze badania.

Na spotkaniu NRC poświęconym bezpieczeństwu w razie trzęsienia ziemi, które odbyło się we wrześniu ubiegłego roku, Torrey Yee, inżynier z elektrowni jądrowej San Onofre w pobliżu San Diego, powiedział, że projektanci oceniają dwa poziomy trzęsień ziemi: maksymalne możliwe trzęsienie ziemi w danym miejscu oraz trzęsienie o „podstawie operacyjnej”, wynoszące zwykle około połowy maksymalnej siły.

Krytyczne struktury i sprzęt w elektrowni są zbudowane tak, aby wytrzymać maksymalne trzęsienie ziemi, a elektrownia musi zostać zamknięta w celu przeprowadzenia inspekcji, jeśli wystąpi trzęsienie ziemi o sile większej niż podstawa operacyjna.

104 komercyjne reaktory w Stanach Zjednoczonych wytwarzają 20 procent krajowej energii.