Konflikt w Irlandii Północnej po 50 latach: czy brak porozumienia w sprawie Brexitu zagrozi pokojowi?
Minęło 50 lat od wybuchu trwającego trzy dekady konfliktu religijnego w Irlandii Północnej, w którym zginęło około 3 600 osób.
Konflikt ten, znany jako „The Troubles”, doprowadził do konfliktu między większością protestancką, która chciała, aby Irlandia Północna pozostała częścią Wielkiej Brytanii, a mniejszością katolicką, która uważała, że region ten powinien być częścią Republiki Irlandii.
Umowę pokojową podpisano w 1998 r., ale dwie dekady później demokracja utknęła w martwym punkcie, a Brexit grozi otwarciem starych ran.
„Irlandia Północna, jak się ją nazywa, jest nieudanym podmiotem”, powiedział James Toye, naoczny świadek niektórych kluczowych wydarzeń konfliktu w ciągu ostatniego półwiecza.
„Nic tu nie działa, nic”, kontynuował. „Jest tu pokój … ale do pojednania jeszcze długa droga.”
Nie ma zgody co do tego, kiedy zaczęły się Problemy, ale jedną z iskier były walki między katolikami i protestantami w Derry/Londonderry 12 sierpnia 1969 r.
Dwa dni później brytyjskie wojska zostały wezwane do przywrócenia porządku. Była to jedna z pierwszych poważnych konfrontacji w ramach konfliktu.
Pół wieku później przyglądamy się początkom konfliktu i wpływowi, jaki Brexit może mieć na ponowne rozpalenie przemocy.
Jak powstała Irlandia Północna?
Historyczne relacje Irlandii Północnej z Anglią są złożone i sięgają kilku wieków wstecz.
Pierwsza inwazja wojsk angielskich miała miejsce już w XII wieku, ale Londyn nie przejął kontroli aż do 1541 roku, kiedy to Henryk VIII otrzymał tytuł króla Irlandii.
W XVI i XVII wieku brytyjska rodzina królewska starała się umocnić swoją kontrolę nad krajem i zaangażowała się w serię plantacji w celu osiedlenia lojalnych obywateli brytyjskich na tym terenie.
Jedna z nich, w Ulsterze, zakończyła się ogromnym sukcesem. Brytyjscy protestanci osiedlali się odtąd w tej najbardziej wysuniętej na północ prowincji.
Zwycięstwo Wilhelma Orańskiego – brytyjskiego monarchy w latach 1689-1702 – nad Jakubem II w bitwie pod Boyne ugruntowało protestancką dominację w regionie.
To właśnie marsze protestantów w Irlandii Północnej, mające uczcić ten triumf, są do dziś źródłem problemów.
Rozwijający się ruch niepodległościowy na początku XX wieku doprowadził do wojny angielsko-irlandzkiej i podziału wyspy na Irlandię Północną i Republikę Irlandii.
Irlandia Północna składała się z sześciu z dziewięciu hrabstw Ulsteru, najbardziej wysuniętej na północ prowincji Irlandii, i zamieszkiwała ją w większości protestancka, prolondyńska ludność.
Unioniści, nacjonaliści i tożsamość
Typowo, ludność protestancka na północy była lojalna wobec imperium brytyjskiego i postrzegała siebie jako Brytyjczyków, a nie Irlandczyków. Z drugiej strony, katolicka społeczność nacjonalistyczna, która stanowiła około jedną trzecią populacji w 1921 roku, identyfikowała się jako Irlandczycy. W większości przypadków społeczność katolicka sprzeciwiała się podziałowi.
„Tak naprawdę nie chodzi o religię, ale o tożsamość. Czy identyfikujesz się jako Brytyjczyk, czy jako Irlandczyk. Dla świata zewnętrznego wygląda to jak walka dwóch różnych plemion, ale chodzi tylko o tożsamość” – wyjaśnia Julieann Campbell, koordynator ds. dziedzictwa i programów w Bloody Sunday Museum.
Od tego czasu populacja katolików znacznie wzrosła i oczekuje się, że do 2021 r. osiągnie większość (51%).
Prawa obywatelskie i doprowadzenie do konfliktu
W dekadach po utworzeniu państwa mniejszość katolicka czuła się wykluczona z władzy w Irlandii Północnej.
Ulsterska Partia Unionistyczna (UUP) sprawowała władzę od 1921 do 1972 roku i podobno prowadziła politykę systematycznej dyskryminacji irlandzkich nacjonalistów.
„Żyliśmy, jak to się mówi, w reżimie, w którym nie mogłeś głosować, jeśli nie posiadałeś nieruchomości. Jeśli miałeś firmę, miałeś X głosów. Jeśli mieszkałeś w mieszkaniu socjalnym, nie miałeś prawa głosu” – powiedział James Toye, który mieszkał w Bogside, katolickiej dzielnicy Derry/Londonderry należącej do klasy robotniczej, od 1953 r. do lat 90.
Północnoirlandzkie Stowarzyszenie Praw Obywatelskich (NICRA) powstało w 1967 roku, wzywając do reform, w tym „jeden człowiek, jeden głos”, zniesienia gerrymandingu, równego przydziału mieszkań komunalnych i rozwiązania 'B-Specials,’ całkowicie protestanckiej rezerwy policyjnej w stylu paramilitarnym, która była postrzegana jako stronnicza wobec katolików.
Marsz praw obywatelskich w Derry/Londonderry w październiku 1968 roku został rozbity pałkami przez członków Royal Ulster Constabulary (RUC). Kilku parlamentarzystów wraz z wieloma cywilami zostało rannych, a incydent był transmitowany w telewizji na cały świat.
Ekspres ten oburzył katolicką ludność Irlandii Północnej i dwa dni zamieszek w Derry/Londonderry.
Dalsze starcia miały miejsce między policją a aktywistami praw obywatelskich w 1968 i 1969 roku. Jeden szczególny incydent, który podobno rozpalił nacjonalistów, to zabójstwo Samuela Devenny’ego w kwietniu 1969 roku. RUC wkroczył do domu rodzinnego Devenny’ego z powodu jego zaangażowania w ostatnie starcia z NICRA i pobił go oraz jego nastoletnie córki. Devenny zmarł kilka miesięcy później w wyniku odniesionych obrażeń.
Battle of the Bogside, 1969
Gniew z powodu dyskryminacji i ataków na obrońców praw obywatelskich doszedł do głosu w sierpniu 1969 r., co doprowadziło do rozmieszczenia wojsk brytyjskich i początku konfliktu, jaki znamy dzisiaj.
Jako część corocznych marszów, Apprentice Boys paradowali wzdłuż murów nad Bogside w Derry 12 sierpnia 1969 roku. Parady te są nadal częste, a organizacje unionistyczne, takie jak Orange Order i Apprentice Boys of Derry, uważają je za główne święto swojej protestanckiej kultury.
Historycznie, wydarzenia te były kontrowersyjne, wielu nacjonalistów widziało w nich sezon marszów jako jawny pokaz supremacji nad katolikami.Tego dnia doszło do wymiany słownych obelg między obiema stronami, a związkowcy rzucali monety na mieszkania katolików poniżej „nie jako pociski, ale jako obraźliwe symbole ubóstwa Bogside”, powiedział historyk Russell Stetler.
Uwaga: Euronews skontaktował się z Apprentice Boys z Derry z prośbą o relację z tych wydarzeń, ale żaden z nich nie był w stanie udzielić wywiadu.
Młodzież lokalna odpowiedziała rzucaniem kamieniami w maszerujących, co doprowadziło do zamieszek między mieszkańcami a policją, które trwały trzy dni i zakończyły się wysłaniem wojsk brytyjskich do Irlandii Północnej.
James Toye miał 15 lat podczas tak zwanej bitwy o Bogside i opowiedział Euronews o tym, co się wydarzyło:
„Była tam lokalna młodzież, było trochę rzucania kamieniami, ale RUC i ich zwolennicy zmusili ludzi do powrotu na Bogside. Byłaby to ta lokalna młodzież i to, pozwalając marszowi przejść.”
„I ludzie zdecydowali się zająć stanowisko, a RUC spychał ich z powrotem do Bogside. Ale RUC miał zwolenników, którzy byli znani jako Paisleyites… Cóż, byli jego zwolennikami, więc byli gotowi wejść do środka. I właśnie wtedy ludzie z Bogside powiedzieli „dość, nie wejdą”. I wtedy zaczęły powstawać barykady” – wspominał.
„Cóż, pracowałem w sklepie, w sklepie, który mieliśmy. To była tylko kwestia kilkuset metrów od miejsca, gdzie odbywały się główne działania. Więc byłem tam tak często, jak to możliwe, wspierając ludzi, którzy tam walczyli, rzucających kamieniami.
„Szczerze mówiąc, patrząc wstecz, to było ekscytujące. Kiedy jest się młodym, było to ekscytujące. To znaczy, podnieśliśmy się z kolan, dosłownie i w przenośni. I zdecydowaliśmy, że wystarczy”
Pięćdziesiąt lat temu, w 1969 r., Toye i jego społeczność nie mieli pojęcia, że zamieszki doprowadzą do trzydziestoletniego konfliktu na tle religijnym, który stał się znany jako The Troubles.
„Nie było żadnego zaangażowania Irlandzkiej Armii Republikańskiej (IRA),” dodał Toye. „Nie było w tym nic z republikanizmu. To byli ludzie przeciwko państwu. Ale muszę powiedzieć, że w następnych latach, po tej bitwie. Nie widzieliśmy, co nas czeka. W tamtym czasie nie widzieliśmy strasznych rzeczy, które miały się wydarzyć.”
Wojska brytyjskie zostały wysłane do Irlandii Północnej 14 sierpnia w ramach tego, co Londyn powiedział, że była to „ograniczona operacja”, aby przywrócić prawo i porządek.
„I początkowo, kiedy wojska brytyjskie przybyły 14 sierpnia około godziny 6 w nocy… zostały powitane przez społeczność Derry, ponieważ myśleliśmy, że są tutaj, aby pomóc… Ludzie zrobili im herbatę i przynieśli bułki. Ale potem zrobili to, po co tu przyjechali, czyli stanęli po stronie policji i kontrolowali masy, a więc stali się też ciemiężcami” – powiedział Campbell.
Rozruchy rozprzestrzeniły się na Belfast, doprowadzając do śmierci sześciu młodych mężczyzn z rąk RUC, sił republikańskich i lojalistycznych. Dokładny początek Kłopotów jest niewyraźny, jednak wielu cytuje te zamieszki i rozmieszczenie wojska jako początek konfliktu, podczas gdy inni uważają, że zaczęły się one wcześniej, podczas marszów w obronie praw obywatelskich w październiku 1968 r.
Kłopoty
Konflikt trwał przez 30 lat, powodując około 3 600 ofiar śmiertelnych i 36 000 rannych. Na granicy między Republiką Irlandii a Irlandią Północną znajdowały się wojskowe punkty kontrolne i często dochodziło do aktów przemocy.
Wielu mieszkańców Irlandii Północnej i Republiki przestało odbywać krótkie podróże na drugą stronę z powodu czasu potrzebnego na przejazd.
„W najbliższej mi wiosce w linii prostej nie byłam aż do 26 roku życia”, powiedziała Catherine, która dorastała na południe od granicy w cieniu konfliktu. (Obecnie oddalona o 5 minut jazdy samochodem)
„Byliśmy bardzo świadomi tego, jak trudne i jak trwałe wydawały się Kłopoty, ponieważ nie znałam niczego innego”, dodała.
Po długim procesie pokojowym, konflikt zakończył się Porozumieniem Wielkopiątkowym w 1998 roku. Grupy paramilitarne zgodziły się na rozwiązanie, a pomiędzy unionistami i nacjonalistami zawarto porozumienie o podziale władzy.
Unia Europejska
Wielu ludzi w Irlandii Północnej i na południe od granicy uważa, że członkostwo w Unii Europejskiej odegrało kluczową rolę w naprawie napięć w państwie.
Toye uważa, że UE jest wdzięczna za koniec dyskryminacji w zatrudnieniu w Irlandii Północnej. Kiedy był nastolatkiem, w oknach małych firm pojawiały się tabliczki z napisem „Oferta pracy: Bez katolików.”
„Ale dziś to się całkowicie zmieniło i muszę powiedzieć, że wszystko dzięki Europie. Ponieważ istnieje Unia Europejska. Wiesz, jesteśmy dumni z tego, że jesteśmy obywatelami Irlandii. W tej chwili żyjemy pod jurysdykcją brytyjską, ale jesteśmy obywatelami irlandzkimi i jesteśmy Europejczykami.”
Obecnie mieszkańcy Irlandii Północnej mają prawo wyboru między obywatelstwem brytyjskim a irlandzkim lub obu, jeśli wolą. Wielu mieszkających w Irlandii Północnej jest obecnie zaniepokojonych, że Brexit pozbawi ich prawa do wyboru narodowości.
Czytaj więcej: Czy irlandzcy obywatele w Irlandii Północnej naprawdę są przeklasyfikowani na Brytyjczyków? #TheCube
Catherine, nauczycielka z Co. Monaghan podkreśliła również, że Europa była siłą jednoczącą.
„Przypuszczam, że członkostwo we wspólnocie europejskiej stworzyło strukturę, w której rząd brytyjski i rząd irlandzki spotykały się na równych warunkach w ramach europejskiego partnerstwa. Były one częścią większego przedsięwzięcia. To znormalizowało relacje między Wielką Brytanią a Irlandią” – powiedziała.
Hard Brexit 'sparking risk of conflict’
Jeśli irlandzki backstop zostanie wyrzucony i twarda granica zostanie ponownie wprowadzona w Irlandii, wielu obawia się, że dojdzie do ponownego konfliktu sekciarskiego.
Campbell powiedział, że potencjał ponownego konfliktu jest realny.
„Widzę, że potencjał jest tam, jeśli nie spróbujemy z nim pracować i zatrzymać go teraz. Ale myślę, że potencjał jest tam zawsze. Myślę jednak, że Brexit sprawia, że staje się on coraz bardziej realny.”
Wśród osób, z którymi Euronews przeprowadził wywiady, twarda granica, która może pojawić się w przypadku braku porozumienia w sprawie Brexitu, pojawiała się raz po raz jako realna obawa przed rozpaleniem konfliktu.
Catherine, która mieszka w przygranicznym mieście Clones, wyraziła swoje obawy.
„Kiedy już istnieje widoczna różnica między tymi dwoma obszarami, bardzo trudno jest mieć konstruktywną dwuznaczność co do rzeczywistej tożsamości ludzi. To bardzo szybko polaryzuje stanowiska i oczywiście istnieje niebezpieczeństwo, że kiedy te stanowiska są spolaryzowane, przemoc może wybuchnąć ponownie”, powiedziała.
Clones, Co. Monaghan jest jednym z miasteczek położonych wzdłuż niewidzialnej granicy, która powstała przed wiekami podziału. Usługi, drogi i nieruchomości przecinają linię tak często, że mieszkańcy nie zdają sobie sprawy, kiedy przekroczyli brytyjską jurysdykcję.
Toye, an eyewitness to the many of the key events of the Troubles including Bloody Sunday, echoed the others’ fears but did not believe the scale of mass violence would repeat itself again.
„Brexit has increased tensions definitely… Większość, ogromna większość ludzi tutaj chce pozostać w Unii Europejskiej… I to przywołało starych wrogów, rzeczy, które kładliśmy spać, to wszystko wypłynęło na powierzchnię ponownie.”
„Jeśli oznaczałoby to twardą granicę i instalacje, tak, byłbym zaniepokojony, ale nie byłaby to przemoc, którą mieliśmy wcześniej”, powiedział.
Czytaj więcej: Brexit: czym jest irlandzki backstop i dlaczego Boris Johnson chce go wyrzucić?
Przemoc w 2019 roku
Jak Brexit się zbliża, napięcia w Irlandii Północnej osiągnęły nową potencję. W styczniu 2019 r. grupa nazywająca siebie „IRA” przyznała się do podłożenia bomby pod radiowóz. Bomba wybuchła, ale nikt nie został ranny.
Zabójstwo dziennikarki Lyry Mckee w kwietniu potwierdziło wiele obaw o pojawienie się nowej ery grup sekciarskich. 29-latka została zastrzelona w Derry podczas relacjonowania zamieszek, które nastąpiły po nalotach policyjnych. Rzucono co najmniej 50 bomb benzynowych i podpalono dwa samochody, oceniając działania policji.
Kolejna bomba została podłożona pod samochód policjanta we wschodnim Belfaście na początku czerwca, ale nie wybuchła. W lipcu podejrzana bomba wybuchła w mieście Craigavon, a policja uznała, że to sprawka dysydenckich republikanów.
Ostatnio, podczas dorocznych marszów Apprentice Boys of Derry w ostatni weekend, członkowie zespołu zostali skrytykowani za noszenie odznak „Regimentu Spadochronowego”. Elitarny regiment armii brytyjskiej jest najbardziej kojarzony w Irlandii Północnej jako grupa stojąca za zabójstwami w 1972 roku w Krwawą Niedzielę, kiedy to 13 cywilów zostało zastrzelonych przez brytyjskie wojsko podczas protestu w obronie praw obywatelskich.
Jeden anonimowy żołnierz został oskarżony o morderstwo w marcu tego roku. Kilka lojalistycznych grup wyraziło poparcie dla tak zwanego „Żołnierza F” po wyroku skazującym, z wieloma widząc Apprentice Boy’s sportowe odznaki Regimentu Spadochronowego jako znak sojuszu.
Rozruchy miały miejsce w Derry w następnym tygodniu powodując „niepożądany nieporządek i zniszczenia” według Superintendent Gordon McCalmont. W sumie 24 bomby benzynowe zostały rzucone tylko w poniedziałkową noc, jak twierdzi policja.
W poniedziałek, 19 sierpnia, policja ledwo uniknęła eksplozji, gdy urządzenie wybuchło w pobliżu Wattle Bridge w Co. Fermanagh. Dwa dni wcześniej, w pobliżu znaleziono podejrzane urządzenie, które nie zdetonowało. Policja uważa, że pierwsze urządzenie było przynętą, aby zwabić policję i ATO „w ten obszar, aby ich zamordować.”
Czytaj dalej: Brexit Guide: gdzie jesteśmy teraz?
Uwaga: Artykuł został zaktualizowany w dniu 19/08/2019, aby uwzględnić detonację urządzenia w Co. Fermanagh.