Marvel Movie Club: Czy Kapitan Ameryka: The Winter Soldier wciąż najlepszym filmem MCU?
As we count down to the long awaited uber-team-up Avengers: Infinity War (wyjście 27 kwietnia), EW’s Marvel Movie Club przygotowuje się poprzez przegląd całego Marvel Cinematic Universe w tygodniach poprzedzających mega wielki film. EW będzie przeglądać jeden film Marvela tygodniowo, co tydzień, aby ponownie ocenić jego moc i, miejmy nadzieję, odpowiedzieć na ważne pytania po drodze, takie jak „Czym był The Incredible Hulk?” „Czy Nick Fury myje swoją opaskę na oczy?” i „Czy istnieje sens dla Hawkeye’a?”. W tym tygodniu Chancellor i pisarz EW Devan Coggan zagłębiają się w zakręcony, polityczny thriller Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz.
CHANCELLOR AGARD: Witamy w Marvel Movie Club, Devan! Tak się cieszę, że zgodziłeś się dołączyć do mnie w rewizji Kapitan Ameryka: The Winter Soldier, który prawdopodobnie wciąż jest moim ulubionym filmem Marvela. (Czekam na decyzję, gdzie uplasuję Czarną Panterę). Uwielbiam napiętą i paranoiczną atmosferę tego filmu. Jest to wszechobecne poczucie klaustrofobii, zwłaszcza w niesamowitej scenie walki w windzie i pierwszej próbie zamachu na życie Nicka Fury’ego (oglądanie bandy „gliniarzy” niestrudzenie ścigających czarnoskórego mężczyznę wydaje się teraz jeszcze bardziej rezonujące niż wtedy, gdy film wyszedł po raz pierwszy). Wszystko wydaje się bardzo napięte, i to w najlepszy możliwy sposób. Jest też wielki zwrot HYDRA, który na zawsze zmienił Marvel Cinematic Universe (choć na krótko).
Zanim za bardzo się rozpłynę w zachwytach nad tym filmem, chciałbym usłyszeć niektóre z waszych początkowych myśli po ponownym obejrzeniu Zimowego Żołnierza. Z ciekawości, kiedy ostatni raz oglądaliście ten film? Czy uważasz, że nadal trzyma poziom?
DEVAN COGGAN: Dzięki, Chance! Ze wszystkich filmów Marvela, o których mogliśmy porozmawiać, jestem najbardziej podekscytowany rozmową o Zimowym Żołnierzu. Jeśli zapytasz większość ludzi o ich rankingi MCU, Zimowy Żołnierz zazwyczaj kończy się w pobliżu szczytu, i nie trudno zrozumieć dlaczego. Myślę, że jak wielu ludzi, zakochałem się w tym filmie za pierwszym razem, gdy zobaczyłem go w kinach, ale dopiero gdy obejrzałem go ponownie po raz drugi (lub trzeci lub czwarty), naprawdę zacząłem doceniać, jak skrupulatnie jest on wykonany.
Gdy spojrzysz na MCU jako całość, możesz wskazać pewne filmy, które przesunęły całą trajektorię tego, czym może być film Marvela. Pierwszy Iron Man nadał ton każdej historii pochodzenia, która nadejdzie później, The Avengers podniósł stawki i ustanowił dynamikę rodziny superbohaterów, a Guardians of the Galaxy powiedzieli: „Hej, to jest w porządku, aby faktycznie złamać żart raz na jakiś czas, i możesz nawet rzucić w gadającego szopa i czujące drzewo kosmiczne, jeśli chcesz.” W przypadku Zimowego żołnierza, jego wpływ jest nieco mniej oczywisty, ale nadal wyznacza ważny punkt zwrotny w MCU. Wcześniejsze filmy Marvela rysowały paralele świata rzeczywistego z ich złoczyńcami i fabułami, ale Zimowy żołnierz stawia poważne pytania o to, kim jesteśmy jako Amerykanie i o samą naturę roli nowoczesnego rządu.
Ale tak przejmujące i prowokujące do myślenia, jak te tematy, prawdziwym powodem, dla którego kocham ten film, jest charakter. The First Avenger stworzył Kapitana Amerykę, a Winter Soldier wystawia go na próbę. Kiedy po raz pierwszy spotykamy Steve’a Rogersa, jest on harcerzem, idealistą o dziecięcej twarzy, który nie szuka sławy, chwały ani szansy, by uderzyć Adolfa Hitlera w twarz; on po prostu nie lubi dręczycieli. To prosta, aspiracyjna ideologia – a Winter Soldier zmusza go do nieco głębszego zastanowienia się nad tym, w co wierzy. W momencie rozpoczęcia filmu jest już na chwiejnym gruncie, ten człowiek poza czasem nagle wrzucony w XXI wiek, a wkrótce wszystko, co wydawało mu się, że wie, nagle się zawaliło. Współpracownicy i partnerzy są teraz niegodni zaufania. Rząd może nie mieć tak dobrych intencji, jak początkowo sądził. I przez cały ten czas opłakiwałeś starego przyjaciela, okazuje się, że powinieneś był opłakiwać jego życie.
Co sądzisz o Capie w tym filmie, Chance? I jakie są twoje przemyślenia na temat niektórych postaci, które go otaczają?
CHANCELLOR: Jedną z rzeczy, które najbardziej kocham w tym filmie, jest to, jak jest to jeden z pierwszych filmów MCU, który składa jakąś spójną deklarację polityczną. Iron Man, Iron Man 2 i do pewnego stopnia The Incredible Hulk oferowały połowiczną krytykę kompleksu wojskowo-przemysłowego i cyklu przemocy, ale to nigdy nie łączy się w całość. Nie można tego samego powiedzieć o Zimowym Żołnierzu. Wraz z ujawnieniem HYDRY i późniejszym zniszczeniem S.H.I.E.L.D., film w zasadzie kwestionuje opresyjne państwo bezpieczeństwa, zastanawia się nad tym, jak strach generuje więcej przemocy i rozważa możliwość, że te organizacje bezpieczeństwa, które nas chronią, mogą być w rzeczywistości jednymi z najbardziej niebezpiecznych zagrożeń. To fascynujący, dający do myślenia materiał! Choć uwielbiam MCU, to zdecydowanie można odnieść wrażenie, że większość jego filmów jest jak seriale proceduralne CBS; celują w środek i nie chcą zbytnio kwestionować systemu, bojąc się zrazić do siebie widzów. W tej metaforze Zimowy Żołnierz staje się więc The Good Wife i/lub Person of Interest MCU, serialem, który ośmiela się rzucić wyzwanie władzy. Niestety, MCU w pewnym sensie podcina to przesłanie. Dalsze istnienie Agents of S.H.I.E.L.D. w zasadzie mówi: wszechobecna, inwazyjna organizacja bezpieczeństwa nie była problemem, była po prostu prowadzona przez niewłaściwych ludzi.
Ale odpowiadając na twoje pytanie: Uwielbiam wszystko o historii Capa w tym filmie. Podczas gdy The First Avenger przekonał mnie, że możliwe jest uczynienie Kapitana Ameryki interesującym, Winter Soldier sprawił, że stałem się prawdziwym fanem Kapitana. Szkoda, że to właśnie wątek z HYDRĄ jest tym, co ja (i zakładam, że większość ludzi) najbardziej zapamiętałem z tego filmu, ponieważ myślę, że to, co czyni Zimowego Żołnierza najlepszym sequelem Marvela, to fakt, że stawia on swojemu tytułowemu bohaterowi nowe wyzwania i nie powtarza wątków z pierwszego filmu. Jak wspomniałeś, ten film jest w dużej mierze o tym, że Steve czuje się zagubiony we współczesnym świecie i uczy się, jak w nim żyć. (ASIDE: Powinieneś też sprawdzić tę usuniętą scenę z Avengers, o której właśnie dowiedziałem się w zeszłym miesiącu i która również porusza podobny materiał). W przeciwieństwie do solowych historii Tony’ego Starka i Thora, jest tam coś relatable. Kiedy ten film wyszedł w 2014 roku, przygotowywałem się do ukończenia college’u i martwiłem się o to, jak będzie wyglądało życie po unii. Czy mógłbym się w nim zmieścić lub znaleźć swoją drogę? Teraz, w 2018 roku, czuję, że walczę o dostosowanie się do świata, który nagle wydaje się bardziej absurdalny i straszniejszy. (Zarówno Cap, jak i ja jesteśmy zmuszeni pogodzić się z faktem, że naziści wciąż są rzeczą.)
Jeśli chodzi o obsadę drugoplanową, myślę, że Anthony Mackie, który debiutuje w MCU jako bardzo uroczy Falcon, może być MVP tego filmu. Podobnie jak tak wielu aktorów Marvela, ma tę zdolność, abyś natychmiast dbał o niego w ciągu krótkiego czasu ekranowego. Po Steve odwiedza swoją grupę wsparcia dla weteranów, spędziłem dużo filmu po prostu czekając na jego powrót, bo jest po prostu tak zabawny. I oczywiście, jest Scarlett Johansson, która sprawia, że sprawa dla solowego filmu Black Widow w prawie każdej scenie. Scenariusz równoważy wykorzystanie jej jako komediowej ulgi (jak to, jak podnosi życie miłosne Steve’a w połowie misji), przypominając nam, że jest badassem, i sprawia, że rozumiemy, jak to ujawnienie HYDRA wpływa na nią; miała nadzieję, że praca dla S.H.I.E.L.D. wyczyści jej księgę, ale teraz dowiaduje się, że była w błędzie.
Oczywiście, musimy porozmawiać o Buckym. Wiem, że macie pewne uczucia zarówno co do Bucky’ego, jak i jego relacji ze Stevem, więc po prostu oddam wam głos…
DEVAN: Porozmawiajmy o Bucky’m!
MCU zawsze było notoryczne z powodu posiadania nieco problemu ze złoczyńcami, z zaledwie kilkoma godnymi uwagi wyjątkami. W przeważającej części Marvel jest zaludniony tymi wszystkimi fantastycznymi, skomplikowanymi bohaterami – a potem złoczyńcy są po prostu rodzajem twoich standardowych złoczyńców, piekło-bent-on-world-domination.
I wtedy masz Bucky’ego.
Postać Bucky’ego Barnesa jest tak stara jak sam Kapitan Ameryka, stworzona przez Joe Simona i Jacka Kirby’ego, aby być spunky kid sidekick Cap’a. Pierwotnie, Bucky był czymś w rodzaju gwieździstego Robina dla Batmana Capa, dopóki nie został zabity w latach 60. (Przez lata fani Marvela żartowali, że są tylko dwie postacie, które nie żyją i nie mogą zostać wskrzeszone: Uncle Ben i Bucky). Jednak w 2005 roku Bucky został wskrzeszony w komiksach jako tragiczny, wyprany z mózgu Zimowy Żołnierz, który był torturowany i wykorzystywany jako bezwzględny zabójca przez dekady.
To właśnie tego Bucky’ego widzimy w Kapitanie Ameryce: The Winter Soldier. MCU mądrze uczyniło swojego Bucky’ego w tym samym wieku co Steve, przekształcając go w najstarszego i najbardziej lojalnego przyjaciela Steve’a, a nie w sidekicka. Ich braterska więź sprawia, że tragiczny los Bucky’ego jest tym bardziej przejmujący. Przez lata Steve zmagał się z poczuciem winy z powodu śmierci Bucky’ego. Teraz dowiaduje się, że człowieka, który jest najbliższą rzeczą, jaką ma dla rodziny, spotkał los o wiele bardziej makabryczny niż śmierć: uwięziony we własnym umyśle, torturowany i poddany praniu mózgu oraz przeprogramowany jako brutalny, pozbawiony emocji zabójca.
Ojawienie prawdziwej tożsamości Zimowego Żołnierza jest ciosem w bebechy i jest tym bardziej potężne dzięki występom Sebastiana Stana i Chrisa Evansa. Po raz pierwszy zobaczyliśmy ich koleżeństwo i chemię w The First Avenger, a The Winter Soldier korzysta z ich ekranowej więzi do druzgocącego efektu. Nie trzeba shipować Stucky’ego, by przyznać, że związek Capa i Bucky’ego jest sercem i duszą franczyzy Kapitana Ameryki. Ta gałąź MCU opowiada historię dwóch mężczyzn, którzy po prostu starają się postępować słusznie, jednocześnie żonglując własnymi traumami i złym traktowaniem z rąk większego, nieczułego rządu. Ich związek jest jednocześnie najbardziej chwytającym za serce i łamiącym serce wątkiem w całej fabule.
Plus, sceny walki Steve’a i Bucky’ego w tym filmie tworzą jedne z najlepszych walk wręcz w MCU.
Chance, jest jedna postać, o której jeszcze nie rozmawialiśmy: Nick Fury Samuela L. Jacksona, który dostaje jedną ze swoich najlepszych fabuł w Zimowym Żołnierzu. Jakie są twoje przemyślenia na temat ulubionego przez wszystkich zrzędy z oczami?
CHANCELLOR: Więc, to był prawdopodobnie najlepszy przypadek na miłość do związku Steve’a i Bucky’ego, jaki kiedykolwiek słyszałem. Podczas gdy nie nienawidzę go, nigdy nie byłem w niego super zainwestowany (myślę, że częścią powodu jest to, że rozciąga go do granic możliwości w Civil War). Ale ponownie oglądając Winter Soldier, zdecydowanie odebrałem to, o czym tu wspominasz. Ich ostateczna walka, która odbywa się w środku CGI-d mayhem, daje tej kulminacyjnej sekwencji akcji emocjonalny ciężar, którego brakuje większości filmów Marvela.
Szczerze zapomniałem, jak wielki jest Samuel L. Jackson w tym filmie! S.H.I.E.L.D. jest zdecydowanie jednym z najnudniejszych aspektów MCU; jednak masz tendencję do zapominania o tym, gdy tylko Jackson jest na ekranie, ponieważ nakazuje twoją uwagę. On zmusza cię do wzięcia na poważnie głupkowatego, faux-szpiegowskiego żargonu jak „warunki głębokiego cienia”. Co więcej, pojawienie się Jacksona w tym filmie wyróżnia się od każdego innego razu, kiedy pojawił się w uniwersum Marvela, ponieważ po raz pierwszy widzimy, jak ten super szpieg staje przed prawdziwym wyzwaniem. Od samego początku filmu, masz poczucie, że Fury gra w grę, którą już przegrał, lub przynajmniej bardzo blisko do przegranej. To właśnie sprawia, że pościg samochodowy jest tak cholernie wciągający. Siedzisz na krawędzi swojego siedzenia, czekając (i mając nadzieję), że Fury wydostanie się z tego niemożliwego zacięcia.
Jeśli jest jedna skarga, którą mam na temat Winter Soldier – i myślę, że rozmawialiśmy o tym wcześniej – to jest to, że Fury powinien był faktycznie umrzeć. Łatwo jest zrozumieć, dlaczego Marvel stchórzył tutaj, ale to rodzaj podcięcia tematów i wpływu filmu. Winter Soldier jest o zniszczeniu tego opresyjnego, starego porządku, i jest argument, że Fury powinien iść z nim, ponieważ Fury jest S.H.I.E.L.D., na dobre i na złe. Teraz, jeśli Marvel zobowiązał się do zbadania, jak Fury dostosowuje się do tego nowego, post-S.H.I.E.L.D. świata, gdzie zasady zmieniły się po raz kolejny, prawdopodobnie czułbym się lepiej o Fury przetrwać film, ale oczywiście nie jest to w kartach dla Marvela, ponieważ S.H.I.E.L.D., niestety, jest nadal rzeczą dzięki serialu. (Nasz kolega Christian Holub również postawił sprawę, że zabicie Fury’ego tutaj pozwoliłoby Marii Hill Cobie Smulders na zajęcie bardziej znaczącej roli w MCU).
So Devan, podzieliłem się moją jedną skargą na ten film. Czy jest coś w Winter Soldier, czego nie kochasz? W następstwie Black Panther, gdzie umieściłbyś go w swoim osobistym rankingu MCU? Wreszcie, zakończmy to, dzieląc się naszymi ulubionymi liniami z filmu.
DEVAN: Niektóre z problemów, które mam z innymi filmami Marvela – nieinspirowani złoczyńcy piekielnie zagorzali na dominację nad światem, nadęte akty trzecie itp. nie mają tak naprawdę zastosowania do Winter Soldier. Ostatnia misja jest trochę głupia, ponieważ Cap i spółka muszą wejść na pokład każdego helikoptera i wymienić chip, ale to ustawia kilka naprawdę doskonałych akrobacji lotniczych Falcona, i podoba mi się wizualny efekt każdego helikoptera rozbijającego się o Potomac. Vastly preferable to kolejny film superbohaterski, w którym jest gigantyczny portal i / lub wiązka światła na niebie.
Naprawdę, moją jedyną sprzeczką jest to, że chciałbym, aby Peggy Carter odgrywała nieco większą rolę. Uroczy, ale twardy jak paznokcie występ Hayley Atwell był tak kluczową częścią tego, dlaczego The First Avenger działał tak dobrze, i zdecydowanie brakuje jej w The Winter Soldier. Mamy tę rozdzierającą serce scenę, w której Steve idzie odwiedzić starszą Peggy w szpitalu, ale jej wpływ jest tak duży na wydarzenia z tego filmu. Nie dość, że Steve wciąż opłakuje jej stratę, to jeszcze założyła ona S.H.I.E.L.D., próbując uczynić świat lepszym miejscem i kontynuować dziedzictwo Kapitana Ameryki – co sprawia, że wielki zwrot akcji HYDRA jest tym bardziej wstrząsający. To wszystko są naprawdę fascynujące (i niszczące!) elementy postaci, które chciałbym zobaczyć zbadane w głębszy sposób.
Ale, jak wspomniałeś wcześniej, The Winter Soldier daje nam to, co może być najmocniejszym występem Scarlett Johansson jako Czarnej Wdowy. Filmy Avengers często obsadzają ją jako flirty, badass love interest, ale tutaj, ona po prostu dostaje się do bycia wisecracking wingman Steve’a, podczas gdy służy również jako jego przewodnik po świecie szpiegowskich taktyk shadowy. Nie tylko Johansson po prostu się bawić w tym filmie, ale także daje jej niektóre z jej najmocniejszy materiał do pracy, jak Black Widow grapples z jej winy i czy jej heroiczne czyny będzie kiedykolwiek w stanie anulować jej przeszłości. Jeśli kiedykolwiek dostaniemy ten film o Czarnej Wdowie, mamy nadzieję, że będzie wyglądał bardziej jak Zimowy Żołnierz, a mniej jak Avengers: Age of Ultron.
Jak ty, zawsze jestem ostrożny z recency bias, więc czekam, aby zobaczyć Czarną Panterę ponownie, aby zdecydować, jak mój zaktualizowany ranking MCU się trzęsie. (Szczerze mówiąc, gdybyś poprosił mnie o podanie mojego ulubionego filmu Marvela wszech czasów, mógłbym powiedzieć Thor: Ragnarok, tylko dlatego, że nie mogę przestać myśleć o „Get Help.”)
Ale w miarę zbliżania się Infinity War, i całkiem możliwe, że stoimy w obliczu końca Chrisa Evansa jako Kapitana Ameryki, myślę, że Zimowy Żołnierz zawsze będzie stał jako jeden z najmocniejszych filmów MCU, jakie kiedykolwiek wyprodukowano. Nie tylko bierze najlepsze elementy MCU – mocny, oparty na postaciach dramat z epickimi widowiskami akcji – i wykonuje je niezwykle dobrze, ale także wysyła serię w nowym kierunku. Zawsze mówimy o tym, że Strażnicy byli pierwszą komedią Marvela, albo że Spider-Man: Homecoming był pierwszym filmem o szkole średniej, ale Zimowy Żołnierz był pierwszym filmem, który naprawdę przesunął granice tego, czym w ogóle może być film MCU. Ze swoją paranoją i thrillerem spiskowym, jest to pierwszy gatunkowy film Marvela. (Nie mówiliśmy nawet o genialności obsadzenia Roberta Redforda w roli podejrzanego rządowego złoczyńcy, kiedy był on podstawą thrillerów paranoicznych z lat 70. takich jak Trzy dni Kondora i Wszyscy ludzie prezydenta). Kiedy Evans w końcu odwiesi tarczę, myślę, że spojrzymy wstecz na Zimowego żołnierza jako nie tylko jego osobisty najlepszy film, ale jako znak wysokiej wody dla tego, czym może być film superbohaterski XXI wieku.
A świetne linie? „Po twojej lewej” i „Kim do cholery jest Bucky?” są silnymi pretendentami, ale „Jestem z tobą do końca linii” jest jednocześnie druzgocące i romantyczne jak diabli. To znaczy, cholera.
CHANCELLOR: „Po twojej lewej” jest zdecydowanie niesamowite i jest podstawą jednego z moich ulubionych GIF-ów. Jednak moja ulubiona linia zdecydowanie musi być Nicka Fury’ego „Mylisz się, dzielę się. I’m nice like that.” Jackson’s delivery is perfect.
Next Week: Guardians of the Galaxy, a.k.a. Avengers With Better Music But a Lamer Villain
All Topics in Movies
Sign up for EW TV
Get recaps plus behind-the-scenes scoops on your favorite shows and more!