Moje doświadczenie z Petsmart Training

Po 1 roku bycia w Petsmart training w końcu czuję się jakbym był przygotowany do opowiedzenia o wszystkim, co poszło w tym roku szkolenia psów. Niezliczone godziny i setki i setki dolarów później; nadszedł czas.

Aby dać trochę tła nigdy nie posiadałem psa. Mój tata jest bardzo uczulony na psy i dorastając nigdy nie było opcji, żeby pies z nami mieszkał. Nie trzeba więc dodawać, że nie miałam pojęcia, kiedy dostałam swojego psa. Więcej na ten temat możecie przeczytać w moim wpisie na blogu o tym jak ją dostałam. Dostałem Riley w niedzielę i poniedziałek rano byłem bez celu wędrując Petsmart z moim tatą próbując znaleźć coś, aby wziąć zapach siusiu z dywanu, kiedy wpadłem na Bryce, trener psów dla mojego sklepu. Powiedział, że ma zajęcia dla początkujących, które zaczynają się tej nocy i reszta była już historią. Riley była na zajęciach szkoleniowych co tydzień odkąd ją dostałam.

Petsmart Szkolenie dla początkujących

To były zajęcia dla szczeniaków/początkujących, więc ludzie byli na nich z różnych powodów i z tego powodu wszyscy musieliśmy chodzić i mówić dlaczego tam jesteśmy. Ludzie mówili o czymś, co ich pies zrobił źle i nad czym muszą popracować, podczas gdy inni byli po prostu jak „to szczeniak, potrzebuje treningu”. Kiedy przyszła moja kolej, prawie zaczęłam płakać, bo powiedziałam tylko „chcę być dla niej lepsza”. Co było prawdą. Od pierwszego dnia wiedziałam, że jest dobrym psem, ale nie miałam pojęcia co robię.

Zakończenie kursu dla początkujących
Zakończenie kursu dla początkujących

Oprócz tego, że byłam emocjonalnym wrakiem, zajęcia były również trudne dla Riley, ponieważ nie lubiła psów. W ogóle. Ludzie z towarzystwa humanitarnego powiedzieli mi, że była zastraszana w swoim ostatnim domu; to kolejny powód, dla którego wiedziałam, że muszę ją jak najszybciej poddać szkoleniu. Spędziła większość zajęć próbując wczołgać się na mnie, próbując uciec od innych psów. Spędziliśmy większość zajęć dla początkujących, próbując dowiedzieć się, jak przebywać z innymi psami w na wpół zamkniętej przestrzeni.

Pod koniec kursu Riley była w stanie usiąść i zejść na dół za pomocą ruchów ręką. Była również o wiele bardziej pewna siebie przebywając z innymi psami, a pod koniec kursu nawet zaprzyjaźniła się z niektórymi psami z klasy. Zauważyłam, że pojawiła się w niej zabawna strona.

**Chciałabym również dodać, że wysyłałam ją na obóz dzienny w PetSmart 1-2 razy w tygodniu, aby przyzwyczaić ją do innych psów w kontrolowanym środowisku. Myślę, że to zrobiło WSZELKĄ różnicę.

Petsmart Intermediate Training

Graduting Intermediate
Graduting Intermediate

To były pierwsze zajęcia, na które zaprosiłam mojego tatę. Stwierdziłam, że poza mną, to on spędza najwięcej czasu z Rileyem i dlatego musi wiedzieć nad czym pracujemy i dlaczego to robimy.

Ta klasa skupiła się na czymś, czego tak naprawdę nie rozumiałam: pięcie. Spędziliśmy czas ucząc się jak „pięta” i różnych komend podczas pięty, takich jak obracanie się w lewo i prawo lub siadanie, kiedy się zatrzymujemy. Te zajęcia były wypełnione komendami, które były naprawdę fajne, ale osobiście nie używałabym ich tak często. Nasz trener ma psa (co nie jest zbyt zaskakujące), który zna każdą komendę i to jest niesamowite widzieć jak pies może się nauczyć komend i wprowadzić je w życie, ale nie spędzaliśmy każdego tygodnia ćwicząc wszystko; spędzaliśmy czas tylko na tych, które czuliśmy, że są ważne.

Petsmart Szkolenie Zaawansowane

Szkolenie Zaawansowane

Ta klasa miała na celu wzmocnienie rzeczy, nad którymi pracowaliśmy w poprzednich dwóch klasach i ostatecznie przygotowanie Cię do testu Canine Good Citizen Amerykańskiego Związku Kynologicznego. Ćwiczyliśmy wiele komend z czasem trwania, rozproszeniem i dystansem, aby przypomnieć psu, że w każdym scenariuszu ma robić tylko to, co mu powiedzieliśmy.

Pod koniec zajęć przystąpiliśmy do egzaminu CGC, ale niestety nie zdaliśmy go za pierwszym razem. Najdziwniejsze w tym wszystkim było to, że nie zaliczyliśmy sekcji chodzenia. Riley zaczęła gryźć mnie po łydkach, czego nigdy wcześniej nie robiła i trenerka doszła do wniosku, że pewnie jestem zdenerwowana i ona to wyczuwa. Nawet dwie klasy później nie podeszłyśmy jeszcze do testu, ale chcę się upewnić, że kiedyś go zda, bo to bardziej oficjalne niż certyfikaty rozdawane przez PetSmart!

Trick Training

Graduating Tricks

To były moje absolutnie ulubione zajęcia, w których braliśmy udział. Naprawdę fajnie było móc zobaczyć wszystkie rzeczy, których mogłam nauczyć Riley, a ona była w stanie się nauczyć! Nie było żadnej presji w tej klasie – jeśli nigdy nie wiedziałaby jak przeskoczyć przez obręcz, nie miałoby to wpływu na jej ogólne zachowanie.

Zaczęliśmy kurs wybierając sztuczki, których chcieliśmy się nauczyć z listy i co tydzień nasz trener mówił jak uczyć tej sztuczki. Było dość trudno ćwiczyć każdą sztuczkę, której się nauczyliśmy, ponieważ na każdych zajęciach uczyliśmy się 2-3 sztuczek, a intencją było, abyś pracował tylko nad tymi, które naprawdę ci się podobały.

Do końca tych zajęć Riley wiedziała jak zrobić patty cake (podaj prawą, lewą i obie łapy), przeskoczyć przez hula hoop, (tak jakby) chill lub bang, (tak jakby) zadzwonić do drzwi i wzmocniła rzeczy takie jak down/sit tylko za pomocą komendy głosowej.

Trening terapeutyczny

To były zajęcia, na które zawsze chciałam się upewnić, że dostanę Riley. Po kilku miesiącach znajomości wiedziałam, że ona po prostu przynosi ludziom tyle radości. Ma taką uśmiechniętą buzię i jest bardzo pociągająca, bo nie szczeka. Wiedziałam, że w końcu chciałabym móc zabrać ją do odwiedzenia osób starszych w domach lub dzieci w szpitalu (uwielbia dzieci, więc to drugie byłoby prawdopodobnie jej preferowaną opcją)!

Ta klasa była głównie skupiona wokół tego, jak ty, człowiek, wchodzisz w interakcję z ludźmi, którzy wchodzą w interakcję z twoim psem i jak twój pies reaguje na różne sytuacje. Spędziłam dużo czasu zabierając Riley w różne miejsca, w których jeszcze nie była i obserwując jej reakcje. Zabrałam ją do mojego biura, do różnych restauracji i sklepów przyjaznych psom, takich jak Michaels i Home Depot.

Podsumowanie

Na koniec, nie jestem pewna czy jest jeszcze gotowa, ponieważ jest jeszcze dość młoda i podekscytowana, ale myślę, że za kilka lat, kiedy się uspokoi, będzie wspaniałym małym przyjacielem, którego będzie można zabierać i odwiedzać ludzi. Jestem naprawdę zadowolony, że wzięliśmy tę klasę, ponieważ to naprawdę uświadomiło mi, jak wchodzić w interakcje z ludźmi, aby ustawić ją na sukces.

Moje końcowe myśli na temat szkolenia są takie, że nie zrobiłbym tego w żaden inny sposób! Mówię każdej osobie, którą znam, aby wzięła przynajmniej 1 klasę w Petsmart, ponieważ wiem, że to zrobiło ogromną różnicę dla mnie i mojego psa. Wiele osób ma różne opinie na temat szkolenia psów, ale ja zawsze uwielbiałam to, że w każdym tygodniu miałam 1 godzinę, którą poświęcałam jej i pracowałam nad czymś razem. Teraz mamy dużo zabawy pokazując rzeczy, które potrafi zrobić!

Czy Twój pies przeszedł szkolenie? Jakie były Twoje doświadczenia i czy było warto? Jestem bardzo ciekawa, więc proszę udaj się na mój Instagram i daj mi znać!