Płyn do płukania ust: Does It Really Work?
Wybierz się do swojego lokalnego sklepu spożywczego, a istnieje prawdopodobieństwo, że znajdziesz tam rzędy produktów do płukania ust, z których wszystkie wysuwają pozornie niemożliwe twierdzenia na temat tego, co mogą zrobić. Niektóre z nich biorą przykład z przemysłu balsamów do opalania, oferując „12-godzinną ochronę” przed płytką nazębną i bakteriami. Inne twierdzą, że sprawią, że twoje zęby będą o 50 procent mocniejsze. Pomijając całą tę marketingową gadkę, czy używanie płynu do płukania ust rzeczywiście robi dużą różnicę? Czy też nasza wiara w to, co stało się przemysłem wartym 689 milionów dolarów rocznie, jest po prostu wynikiem otrzymanej mądrości?
Okazuje się, że jest to po trosze jedno i drugie. Nasza obsesja na punkcie świeżego oddechu ma historię sięgającą wieków, jeśli nie tysiącleci. Starożytni Chińczycy byli znani z płukania ust dziecięcym moczem jako sposobu na utrzymanie dziąseł w czystości. Starożytni greccy uczeni, tacy jak Hipokrates i Pitagoras, proponowali roztwory soli, ałunu i octu, aby zachować świeży oddech.
W niektórych miejscach pozbycie się halitozy oznaczało żucie naturalnych substancji zamiast płukania:
Biblia (Księga Rodzaju) wspomina o labdanum (mastyksie), żywicy używanej w krajach śródziemnomorskich do odświeżania oddechu od tysięcy lat; być może jest to oryginalna guma do żucia. Inne ludowe lekarstwa to pietruszka (Włochy), goździki (Irak), skórki guawy (Tajlandia) i skorupki jaj (Chiny). Talmud sugeruje ziarna pieprzu.
Wraz z renesansem ludzie przeszli na alkohol – płukanie winem lub piwem. Pięćset lat później alkohol pozostaje głównym składnikiem niektórych wiodących marek płynów do płukania jamy ustnej. Oryginalna, złota Listerine ma podobno 26,9 procent alkoholu. I chociaż płyny do płukania jamy ustnej na bazie alkoholu zostały wstępnie powiązane z wyższymi wskaźnikami zachorowań na raka jamy ustnej, producenci nie zmyślają, mówiąc, że ich produkty zostały udowodnione klinicznie.
Od połowy lat 80. sześciomiesięczne badania wielokrotnie wykazały, że stosowanie płynów do płukania jamy ustnej rzeczywiście ma zauważalny wpływ na płytkę nazębną i zapalenie dziąseł, choć w różnym stopniu. W jednej z metaanaliz, w której porównywano rozwiązania dostępne na receptę i bez recepty, produkty takie jak Listerine zmniejszyły płytkę nazębną u pacjentów o 13-56%, a zapalenie dziąseł o 14-36%. Bezalkoholowe płyny do płukania, takie jak Crest Pro-Health, miały 15-procentowy wpływ na płytkę nazębną i zapalenie dziąseł, odpowiednio.
Więcej historii
Więc czy płyn do płukania ust naprawdę działa? Niestety, statystyki milczą w kwestii nieświeżego oddechu – co jest powodem, dla którego wielu z nas prawdopodobnie w ogóle używa płynu do płukania ust. Jednak to, co producenci piszą na butelce, to nie wszystko.