Próbowałam portalu randkowego sugar-baby, i nie uwierzysz w moje historie
Życie
By Jane Ridley
May 15, 2018 | 2:19pm
Maria Di Angelis była zaskoczona, gdy mężczyzna, z którym skontaktowała się za pośrednictwem strony internetowej „SeekingArrangement”, skrupulatnie poinformował ją, że rozciągnął folię Saran na swojej pościeli, ponieważ jego dziewczyna stawała się „podejrzana”.”
„Za często piorę pościel”, powiedział Lower East Sider podczas ich krótkiej rozmowy telefonicznej. „Ale chciałbym dać ci pensję w wysokości 600 dolarów za dwa razy w tygodniu między 14.00 a 16.00.”
Tym samym rozmowa w grudniu zeszłego roku została przerwana. Mówi Di Angelis: „Oczywiście zrobił to wcześniej – w przeciwnym razie nie prałby prześcieradeł tak bardzo.
„Myślałem, że to było histeryczne na początku, ale potem poczułem się źle dla dziewczyny.”
The niedoszły Lothario jest jednym z setek potencjalnych dat, które skontaktowały się z aktorką i modelką z Manhattanu, odkąd dołączyła do SeekingArrangement (znanego również jako SA) w listopadzie 2017 roku. Spotkała się z siedmioma osobami osobiście.
Agencja online, która dopasowuje potrzebujące tak zwane „sugar babies” z bogatymi „sugar daddies” dla „wzajemnie korzystnego związku”, wystawia się jako największa na świecie „strona internetowa cukru”. Twierdzi, że ma ponad 3,25 miliona aktywnych członków w samych Stanach Zjednoczonych, chociaż tej liczby nie można zweryfikować.
Interakcje są legalne, ponieważ warunki mieszczą się w szarej strefie, w której kobiety są wynagradzane prezentami (często gotówką) za swój czas – nie za seks, który może, ale nie musi, wynikać z wprowadzenia.
Według Upper East Sider Di Angelis, działa to bardziej w teorii niż w praktyce. Pierwszy mężczyzna, którego poznała na SA, powiedział, że w jego doświadczeniu 50 procent dziewczyn, które spotkał, było „kompletnymi prostytutkami, a kolejne 20 procent jest poza ich rockersami.”
(Rzecznik SeekingArrangement mówi The Post: „SeekingArrangement to platforma randkowa dla osób poszukujących podniosłych relacji. Nie zezwalamy prostytutkom ani eskortom na dołączenie do serwisu, a strona jest ściśle monitorowana pod kątem takich działań. Jeśli użytkownicy strony zostaną przyłapani na angażowaniu się w takie działania, zostaną usunięci i zbanowani z SeekingArrangement.”)
Di Angelis, która nie chciała, aby jej wiek został opublikowany przez The Post (ale zarejestrowała się jako 40-latka na SA), zarejestrowała się po tym, jak jej serce zostało złamane przez mężczyznę, którego poznała na weselu w Connecticut w kwietniu zeszłego roku.
Kumpela cieszyła się sukcesem w randkach online, więc postanowiła spróbować.
„Spotkała takiego miłego faceta i teraz mieszkają razem i biorą ślub”, mówi Di Angelis. „Nigdy wcześniej nie próbowałam randek internetowych, a moja przyjaciółka powiedziała, że SA to najlepsza strona dla mnie.”
Singielka o wzroście 5 stóp i 7 cali, która zeszłej jesieni była odtwórczynią roli Sofii Vergary w jej nadchodzącym filmie „Stano”, stworzyła profil SA bez, jak twierdzi, pełnego zrozumienia umowy.
„Byłam ciekawa, kto tam jest, kto będzie dla mnie odpowiedni. Czułam się modna i trendy.”
Wysypało się mnóstwo wiadomości.
„Otrzymałam miłe maile, mówiące: 'Naprawdę podobało mi się to, co napisałaś w swoim profilu’ i 'Jesteś taka piękna, chciałbym Cię poznać'”, mówi. „To był ogromny impuls dla mojego poczucia własnej wartości. Ale ponieważ byłam 'nową dziewczyną’, przyciągnęłam wielu dziwaków.”
Należał do nich mężczyzna, który napisał: „Czy lubisz porażenie prądem? Ja tak i jest to dla ciebie dobre. Mam trochę przewodów podłączonych. Jeśli mogłabyś się do mnie przyłączyć, będę hojny z $.”
Żonaty tata z Upper East Side zapytał, czy mogłaby go „obsłużyć” między południem a 15:30, ponieważ jego dzieci wracają wtedy do domu, a on obiecał „zrobić im ciasto truskawkowe.”
Inni, z których jeden wysłał zdjęcia penisa, byli bardziej bezpośredni. „Robiłem pay per meeting? Czy 300 dolarów działa dla Ciebie?” zaproponował jeden. Inny powiedział: „Chciałbym włożyć rzeczy w twoje a – -. Zakładam, że uprawiasz anal?”
Niezrażona, Di Angelis poszła na obiad w Midtown z „normalnie brzmiącym” mężczyzną twierdzącym, że jest wart 30 milionów dolarów. Dał on ścisłe instrukcje, aby założyła sukienkę i wykonała francuski manicure i pedicure, za które miał jej zwrócić koszty.
„Pomalowałam paznokcie na czerwono i założyłam dżinsy i sweter”, mówi. „Chciałam sprawdzić, czy jest płytki.”
Najwyraźniej nie był, ale wydawał się „samotny i przygnębiony.”
„Zapytał mnie: 'Co mogę ci dać w prezencie?'”, wspomina Di Angelis. „Odpowiedziałam: 'Nic. Niczego nie potrzebuję. Przecież zabierasz mnie na kolację w piękne miejsce”. „
Jej randka była oszołomiona. „Powiedział: 'Nie rozumiem. Nigdy nie spotkałem modelki czy aktorki, która by niczego nie potrzebowała. Więc powtórzyłam: 'Po prostu niczego nie potrzebuję’. „
Para wróciła do jego mieszkania, gdzie zamiast inicjować romans, opowiedział o innych kobietach, które poznał na SA. Powiedział jej, że połowa z nich to prostytutki, a kolejne 20 procent to wariatki, a także wyjaśnił, jak podzielił je na kategorie.
Powiedział jej: „Masz 'dziewczyny od kolacji’, które po prostu chcą darmowego posiłku gdzieś w Tao lub Lava Lounge, a następnie 'dziewczyny od czasu do czasu’, które pobierają od 300 do 1000 dolarów za samo towarzystwo.”
Dowiedziała się również o kobiecie, która upierała się, że jej torba pełna metamfetaminy zawiera cekiny, ponieważ jest krawcową, a także o innej, która wielokrotnie żądała 500 dolarów za swojego psa. W międzyczasie, „randka na drinka” przybyła do baru wcześniej i chrupała drogie jedzenie, kiedy jej Sugar Daddy dotarł na miejsce. „Podniósł rachunek, oczywiście, ale uważał to za uprawnione i niegrzeczne,” mówi Di Angelis.
Niektóre randki były szczególnie złe. Adwokat w wieku 30 lat, z którym jadła lunch w Upper East Side’s Patsy’s Pizzeria, głośno zapytał: „Robisz anal, prawda?” na oczach kelnerów i rodzin. Później równie młody inżynier oprogramowania twierdził, że „wszystkie profesjonalne kobiety to dziwki” i nękał ją telefonami i SMS-ami, w których potępiał ją za zbyt późne przebywanie poza domem.
Jednak tuż przed Bożym Narodzeniem myślała, że trafiła na złoto z pięćdziesięciokilkuletnim finansistą, który zaprosił ją na kolację do East Village.
„Obściskiwaliśmy się i zaprosił mnie do spędzenia z nim Sylwestra”, mówi Di Angelis. Zaproszenie zostało pospiesznie wycofane, gdy odmówiła towarzyszenia mu w pokoju w hotelu St. Marks tej samej nocy.
„Powiedziałam: 'Moja matka zawsze mi mówiła, żebym nigdy nie szła do łóżka na pierwszej randce, bo pomyślisz, że robię to z każdym’. To na niego nie zadziałało.”
Niesamowicie, pomimo swoich negatywnych doświadczeń, modelka i aktorka wciąż ma nadzieję, że znajdzie „Tego Jedynego” na SeekingArrangement, chociaż upiera się, że w przeciwieństwie do niektórych kobiet na stronie, nie handluje seksem za pieniądze i prezenty.
„Mogę prawie zrozumieć dziewczyny, które robią to, aby zostać zabranym na kolację, ale dla mnie, to naprawdę namieszałoby mi w głowie”, mówi. „Ale nie znam ich sytuacji. Nie mogę ich osądzać. Kto wie, czy nie mają głodujących dzieci, a ich matka jest umierająca?”