Zgromadzenie w Grace Chapel doświadczyło cudu
Cuda się zdarzają. 26 listopada zdarzył się cud w Grace Chapel i tysiące ludzi było jego świadkami.
W jednej ofierze złożonej podczas dwóch nabożeństw w niedzielny poranek, trzy dni po Święcie Dziękczynienia, członkowie zgromadzenia dokonali wielkich poświęceń. Jeden po drugim podchodzili do starych drewnianych skrzynek po owocach na ołtarzu, sięgali głęboko do kieszeni i wyciągali 2,85 miliona dolarów, aby zapłacić za dobudówkę o powierzchni 19 000 stóp kwadratowych, która prawie podwoi rozmiar kościoła, do którego wprowadzili się trzy lata temu, przekraczając cel 2 milionów dolarów o ponad 30 procent.
„Możesz zaufać Bogu, że dostarczy i dokona wielkich rzeczy, jeśli jesteś poważny” – powiedział pastor Steve Berger. „Jest to bardzo pokorna rzecz. To dodaje ci otuchy jako pastorowi, gdy wiesz, że ludzie tak bardzo ci ufają i są tak zaangażowani w to, co dzieje się w ich kościele.”
Wszyscy wiedzieli, że cały projekt jest ryzykowny, ale mieli wiarę, powiedział Berger.
Cel w wysokości 2 milionów dolarów był bliski faktycznym kosztom dodatku, który zapewni dodatkową przestrzeń w klasie, miejsce spotkań, salę społecznościową z kuchnią przemysłową i więcej przestrzeni biurowej oraz doda 400 miejsc parkingowych na parkingu. Dodatek ma zostać ukończony w lutym.
„Ludzie w Grace Chapel poświęcili się, aby to się stało, zwłaszcza, że była tylko jedna zbiórka, zwłaszcza, że mamy tak wiele młodych rodzin i zwłaszcza ze względu na porę roku”, powiedział Berger, któremu wciąż trudno jest mówić o cudzie, który poruszył serca tak wielu ludzi, aby poświęcić tak wiele.
„Tu nie chodzi o to, aby Grace Chapel zrobiła coś dla siebie. Chodzi o zrobienie czegoś dla następnego pokolenia. Zbudowanie czegoś dla ludzi, którzy przyjdą później” – powiedział Berger. „Chodzi o kontynuowanie misji wyposażania ludzi – od bardzo młodych do bardzo starych – w pasję służenia Jezusowi Chrystusowi.”
Nowa przestrzeń pozwoli również kongregacji pomagać bezdomnym poprzez uczestnictwo w programie Room at the Inn dla bezdomnych oraz nadal otwierać swoje drzwi dla społeczności i lepiej zaspokajać potrzeby wysokiej jakości przestrzeni na spotkania, konferencje i koncerty, coś, od czego większość kościołów stroni, powiedział Berger.
Ale podejmowanie ryzyka i bycie innym jest tym, co Berger robi. Od dnia, w którym opuścił Kalifornię z żoną i trójką małych dzieci oraz misją założenia kościoła w Middle Tennessee, do pierwszego nabożeństwa w Hillsboro Elementary School z zaledwie czterema rodzinami w październiku 1994 roku, pastor Steve Berger podjął ryzyko.
Kiedy kongregacja rozrosła się do zaledwie około 300 osób, podjął kolejne ryzyko, kiedy zaufał Bogu, aby zapewnić fundusze na ziemię przy Southall Road, na której można zbudować kościół. Zgromadzenie zapłaciło gotówką za ziemię.
Od czasu pierwszego nabożeństwa z czterema rodzinami w Hillsboro 12 lat temu, Grace Chapel rozrosło się do kościoła liczącego ponad 2000 osób.
„Kościół rozrósł się o 400 procent w ciągu trzech i pół roku”, powiedział Berger. „To nie jest coś, co zbudowaliśmy w nadziei, że ludzie będą przychodzić. Zbudowaliśmy go z potrzeby – w odpowiedzi na to, co się stało. Budujemy ludzi, a nie budynki.”
A dzieje się to poprzez codzienne podejmowanie ryzyka z wiarą i zaufaniem do Boga, uczciwością, zaufaniem i prawdą zdobytą przez wiele lat oraz jasnym przesłaniem.
A message that is theologically conservative — not watered down — and practically relevant — uncomplicated and genuine and embraces all types and walks of life.
From piercings and tattoos to Belle Meade business people, „The Gospel is for everybody,” Berger said.